Tag: 44SardinePage 6 of 9
Na pożegnanie zimy ostatnie zimowe zdjęcia.
Podsumowanie zimy na wyspie Uznam. Czwarta pora roku była bardzo łagodna i przebiegła spokojnie. W sumie przypominała jesień. Dwa razy padał śnieg, który utrzymał się tylko kilka dni….
Zatoka ciemnieje. Choć niebo jeszcze trochę jasne. Nastrój się zmienił i myśli wyogromniały.
Robię porządki i segreguję zdjęcia. Publikuję posty z przedwiośnia, bo za chwilę będę chciała żyć i fotografować wiosnę w rozkwicie. Należycie.
Światło dogasa i niedziela dobiega końca. To był bardzo dobry dzień. Kolejny etap: nie czytam i nie słucham tego, co mnie wtrąca z równowagi, obciąża i drażni. To…
Łapię światło. I wciąż urzeczona jestem kolorami wyspy. Prostymi przedmiotami i rozmyciem, które gładzi tafla wody.
Przedmioty, światło, chwila… Ułamek chwili. Możemy to wszystko przeoczyć, ale nie musimy.
Półka ze starego, drewnianego pudełka (datowana 1938) doskonale zdaje egzamin na odkładanie okularów i małej szklaneczki po rumie.
Obudziło mnie światło. Dużo światła. I śmiech kaczek. I krzyk mew. Nad zalew powróciły czaple. I co chyba najważniejsze, wróciły żurawie. Co to oznacza? Hm… jeszcze głośno nie…
Bluzka, apaszka, kapelusz. Subtelnie wyeksponowana garderoba może być gustowną i naturalną dekoracją.
Małe wspomnienie. Langosze, lato i pyszne wakacje. Czasem największym prezentem jest: kamyk, patyk lub łódeczka z papieru.
Lniane poszewki w dwóch w kolorach: cegła oraz róż mineralny pochodzą z polskiej pracowni Leń. Są bardzo starannie uszyte i świetnie komponują się w przeróżnych zestawieniach.
Proste dekoracje: stare pocztówki, ręcznie malowany wieszaczek i dwie ramki. Nic wielkiego. Ale urok małych przedmiotów jest niewymowny. Nieprawdopodobny.
Nie ma i nigdy nie było większej magii, niż ta istniejąca tuż obok, nierzadko dookoła nas. Wciec jeśli jej nie widzisz, to pora założyć okulary (uśmiech).
Film skończony. Kasetka wyjęta… i wysłana do Szczecina. Trzeba czekać na wywołanie. Nie za bardzo pamiętam, jakie będą kadry na tym filmie. Jeszcze nie mam dokładnego obrazu.
Chęć zatrzymania się, zapatrzenia i oddechu… i uwolnienia niepotrzebnych myśli. Trzeba odpuszczać. Każdy ma prawo do własnego, małego szczęścia.
Mróz – pomaga w sprzątaniu! Dywany wytrzepane, kołdry i poduszki wywietrzone. Wszystko pachnie wiatrem.
26 stycznia. Spadł pierwszy śnieg. Okrywa śnieżna nie duża, ale mróz ściął wszystko i rozlewisko Starej Świny zamarzło. W jeden dzień krajobraz zrobił się zupełnie inny.