Tag: seaPage 3 of 5
Rejs oldtimerem „Ernestine” okazał się większą przygodą niż myślałam. Żaglowiec pod niemiecką banderą był najstarszą (120 letnią) jednostką podczas żeglarskiego święta Sail Świnoujście. Szczerze mówiąc już z poziomu…
Wpis z cyklu: „Taki obraz, choć zdjęcie”. Myślę, że ten kadr posłuży mi do namalowania obrazu.
Musimy żeglować czasem z wiatrem, czasem pod wiatr, ale żeglować, nie dryfować ani stawać na kotwicy. Oliver Wendell Holmes
Uwielbiam czas na plaży. Latem pikniki, opalanie, czytanie książek, drzemka na leżaku i oczywiście surfing, a zimą długie spacery brzegiem morza i dużo jodu w powietrzu. Jest jeszcze…
Lipcowe klisze wywołane! To zdjęcie zrobiłam podczas pobytu naszych Przyjaciół na wyspie Karsibór. To był fantastyczny dzień na kajakach i łonie natury. Uwielbiam tę „inność” zapisu. Ten brak…
Lato i plaża. Analogowe zdjęcia, miękkie światło i szum morza. Czyli w istocie bezcenne chwile. PS Jutro zabiorę się za ostatnie negatywy.
Zagrajmy muszelkami. Są przecież takie piękne i naturalne. I jeszcze przywodzą na myśl wakacje.
Żaglowiec „Pogoria” zacumował przy kapitanacie portu w Świnoujściu i podczas dwóch dni był dostępny dla zwiedzających. Wejście było bezpłatne, więc chętnych nie brakowało, ale nie było tłumów, więc…
Pływające czy znajdujące się w porcie. Nieważne. Zawsze ich widok mnie zachwyca i zwiększy atrakcyjność życia przy morzu.
Greckie upały odeszły. Bałtyk się rozbujał, pociemniał i wczoraj poszliśmy surfować. Temperatura wody 20 stopni. Powietrza coś koło tego. Warunek całkiem niezły.
Małe wspomnienie. Langosze, lato i pyszne wakacje. Czasem największym prezentem jest: kamyk, patyk lub łódeczka z papieru.
26 stycznia. Spadł pierwszy śnieg. Okrywa śnieżna nie duża, ale mróz ściął wszystko i rozlewisko Starej Świny zamarzło. W jeden dzień krajobraz zrobił się zupełnie inny.
Cele są osiągane przez dyskomfort i ciężką pracę. Nie osiąga się ich, ukrywając się w przytulnym miejscu. Colleen Hoover * * * Dlatego pracowaliśmy ciężko… i wierzyliśmy, że…
To już ostatnie dni z 10% rabatem na dowolny zakup w sklepie SocialEras. Przy składaniu zamówienia należy podać hasło: becoffeestyle.
Pewne rzeczy tylko przewieszam lub na chwilę chowam, ale nigdy ich nie wymienię.
W najbliższych postach pokażę Wam kulisy sesji zdjęciowej, która powstała na specjalne zlecenie.
Najważniejsze by mieć własny kompas. Nie pożyczony, ale własny. Taki na stałe.
Ten weekend do innych był niepodobny. Był wspaniały!
Trochę zeszliśmy na lewo, ale wkrótce pójdziemy na prawo.
Okazje przemijają jak chmury.
Dzień upłynął na przeróżnych zajęciach. I dopiero pod wieczór zrobiliśmy zdjęcia nowych produktów. Dalej pozostajemy w marynistycznych klimatach i poszerzamy ofertę o dwa rozmiary flagi z Międzynarodowego kodu…
Cieszę się, że ten piękny kosz poleci do mojej znajomej. Wiem, że doceni jego jakość. Tymczasem jeszcze kilka kadrów z sesji na plaży.
Dzień wypełniony po brzegi. I jeszcze tuż przed zachodem słońca pognaliśmy lotem strzały na plażę, by sfotografować marokański koszyk, który jeszcze dziś pojawi się w moim sklepiku. Uwielbiam…
Swobodne rozkołysanie i przyjemny chlupot wody. Zanikające fale. Nie mające końca. Otwarte, powalające na porządny oddech. Morze.
Jestem zachwycona torbami, które zamówiłam do mojego vintage sklepiku. Uważam, że są bardzo oryginalnie. No i są uszyte z świetnego materiału typu: canvas, który swoją strukturą przypomina płótno…