Od dawna zbieram miniaturowe, kieszonkowe wydania. Upycham je między dużymi książkami. Na okładkach – lnianych, czerwonych i białych ledwo widać tytuły. Niektóre pozycje zawierają przepiękne ryciny i ilustracje. Cenniejsze trzymam pod kloszem. Kilka świetnych pozycji dostałam od mojej Czytelniczki – Basi. Raz jeszcze dziękuję!
Dodaj komentarz