Czasu nie marnujemy – pracujemy. I zgadnąć chyba nietrudno, że klecimy coś nowego.
Myślę, że każdy z nas potrzebuje jakiś bodźców, obrazów i inspiracji. Bo przecież w natchnieniu jest siła, nieprawdaż? Dlatego pokrótce wytłumaczę Wam skąd czerpiemy aktualne inspiracje. Otóż ożywienie twórcze przyniósł nam film „Wielkie otwarcie”, Big Night (1996). Film fenomenalny, mądry i pełen emocji. Momentami drżałam z radości, że go oglądam. I jeszcze te wszystkie frymuśne szczegóły, które znajdziecie w filmie mają ogromne znaczenie dla naszego nowego tytułu. Faktem jest w każdym razie, że bez tego filmu nasz projekt mógłby być po prostu mniej stylowy.
cdn.
PS Zdjęcie zrobione oczywiście we Włoszech, kolebce Slow Foodu.
Magda
trzymam moooocno kciuki za Was :-*
a zdradzisz gdzie go można zobaczyć?
Uwielbiam takie filmy… mówi się, że to kultowy film wielu szefów kuchni
Ściskam mocno!
admin
Tak. Film uwielbia chociażby Anthony Bourdain. Film leciał ostatnio na Parmant Chanell.
Aż do zmęczenia.
W sobotę powtórka. Oglądam ponownie
Dzięki śliczne za kciuki :* Zawsze są potrzebne!
Magda
Dzięki. Już sprawdziłam, jutro 10:15 :-). Czyli chałupka musi być dziś wypucowana, aby jutro był czas na przyjemności
Miłego weekendu :-**
kasia
Powodzenia….to napedza zycie…sama radosc bije z tego wpisu….
admin
Dobrze odczytałaś ten wpis. Faktycznie – jestem nakręcona
Dziękuję, Kasiu :***
admin
Super! Zatem oglądamy razem. Tyle tylko, że u mnie chałupka nie będzie posprzątana, bo nie dam rady.
Przyjemnego odbioru!
Magda
Dzięki i wzajemnie miłego oglądania Mimi?
Ps. Ostatnio było sprzątanie na pół gwizdka, bo głowy nie miałam… więc wypada trochę ogarnąć kąty?
admin
Zatem szybkiego sprzątania i bardzo miłego oglądania.
Och! Ja już czekam :-)))