Kategoria: MikantorPage 2 of 146

{Kram Dar}

Aby wiosna zechciała przyjść do domostw dawnych Słowian, trzeba było ją odpowiednio zaprosić. Chatę posprzątać, przewietrzyć i ozdobić. Ot, choćby witkami wierzby. Należało także wypastować buty i ubrać…

{śpiewnik}

W starych bajkach, porzekadłach i w piosenkach jest wiele, wiele ukrytej prawdy.

{Jare Gody}

Bogata tradycja, barwne obrzędy i liczne obchody. Takie były Jare Gody.

{gaik-maik}

Powstaje kolejne ramię z gałęzi sosny. Pomagają wszyscy – już nie tylko dziewczyny, ale i chłopacy. Trzeba trochę siły i pomyślunku, aby cała konstrukcja była mocna, stabilna i bez gwoździa.

{zagrajcie!}

Śpiewali, grali, hałasowali. Do każdej chaty zapukali i zimę przepędzali.

{gaik-maik}

Z lnianych szmatek i na mocnej gałęzi świerkowej powoli powstaje wiosenny gaik.

{u piekarzy}

Ogień swą powieść już rozpoczyna i pyta nas: jaka była dla was ta zima?                

{Gaik, równonoc i Jare Święto}

Czyli cykl obrzędowy związany z zakończeniem zimy i powitaniem wiosny oraz otwarcie skansenu. Idzie nowe!

{światełko}

Największe przemiany dzieją się po cichu, bo nic co ciche nie potrzebuje rozgłosu. Ciche dobro.

{dzikie fiołki}

Powitać fiołki wonne – powitać ciche piękności! Jedne z najmniejszych kwiatuszków na świecie o zniewalającym zapachu. Nikt ich nie wysiał, nie sadził – rosną same mocą natury. W…

{outdoor cooking}

Podczas tych dni przy ogniu. Proste jedzenie jest wybawieniem.

{Bandana Red Roses}

Jedna powędrowała do sklepu Fire of Love, druga dla mnie. Ma krasny kolor i jest uroczo dziewczęca.

{FOREST ENEMEL CAMP KETTLE}

{zapieks}

Nic dodać, nic ująć. Ot tak po prostu, zapieks z chili.

{FOREST ENEMEL CAMP KETTLE}

Imbryki to są jedne z fajniejszych artykułów gospodarstwa domowego. Sklep: Fire of Love.  

{koszule}

Powoli grube swetry można zamieniać na koszule.

{niedziela}

Zasługujesz na wszystko, co dobre i pyszne. Zasługujesz na piękne i ciche chwile. Zasługujesz na DOBROstan.

{lonac}

Tym razem bosanski lonac pod chmurką. Gruba warstwa popiołu i żaru sprawia, że danie gotuje się wolno.

{carrot cake}

Ulubione ciasto (z własnej marchewki) i idziemy na kawę do ogrodu. Trzeba korzystać z dobrej pogody i smakować życie.

{CERAMIC RED FLOWERS}

Miał być mój, ale nie można mieć wszystkiego, więc czeka w sklepiku: Fire of Love.

{Corylus L.}

Leszczyna karmi dwa razy. Kotkami – na wczesną wiosnę, orzechami laskowymi – na jesień.

{made of fire}

Kolacja pod chmurką, czyli jedzenie, że ogień!

{Tussilago farfara L.}

Zaś drugiego dnia zebrałam podbiał. Jedni wylewają na niego wrzątek lub wodę z solą, a inni – zbierają na syrop.

{thyme}

Jednego dnia zebrałam koszyczek tymianku. Można by rzecz, patrząc po zimie na tymianek, że jest rośliną całoroczną.

{grain coffee}

A na koniec dnia gorąca kawa zbożowa. Słońce zachodzi, ale wróble jeszcze gaworzą w krzakach. Ten wróbli głos raduje moje serce.

{24}

Marzec w ogrodzie to początek intensywnych prac. Chwile odpoczynku zapewnia nam ognisko – jak to ostatnio bywa.

{wieczór}

Miodowa świeca w oknie i równonoc wiosenna. To nie tylko zmiana pory roku. To znacznie więcej…

{thankfulness}

Wdzięczność jest wdzięczna i jeszcze tak pięknie się odwdzięcza.

{23}

Trzeci, przedostatni dzień ognia. Na obiad: danie z naczynia sač-peka (zdjęcia brak). Na kolację: marokańska zupa – harira. Pogoda sprzyja i cieszy.

{open fire cooking}

{kokilka}

Chwila zapatrzenia. Opierając się na dobrym kijaszku z gruszy.

{22}

Drugi dzień ognia, czyli kilkudniowe powitanie wiosny przy ognisku.

{schyłek dnia}

Ognisko dogasa i słońce zachodzi. Pora kończyć pierwszy dzień ognia.

{21.03}

Pierwszy dzień wiosny. Popołudniowe ognisko, które zastępuje kolację. Kiełbaski na patyku  (z niedawno przyciętej gruszy) i pajdy świeżego chleba. Grzanie stóp na rozgrzanych kamieniach. Powitać wiosenkę – zaśpiewać…

{być w drodze}

Droga Przemiany została przygotowana tak, by poprowadzić cię poprzez konkretne ścieżki. Bez drogi na skróty.