Dla moich gości przyszykowałam deskę wędlin i serów. Uwielbiam to robić! Układać, komponować smaki i szybko podawać na stół. Deski zawsze robią dobre wrażenie i cieszą się powodzeniem. Bo przecież każdy lubi zjeść dobrą kanapkę. Tym bardziej gdy: domowy chleb, prawdziwa włoska mortadela z pistacjami z Bronte, salami z Modeny i jeszcze Prosciutto di Parma.
Simple_art_wood
Tym zdjęciem wywołałaś u mnie potężne ssanie w żołądku. A tu późny wieczór. Co zrobić… . Cichutko schodzę na dół, w lodówce zamiast wybornych wędlin, śledzie. Też dobre z pajdą żytniego chleba. Tylko córka zdziwiona mocno, przecież mama wieczorami nie je 🙂. Ach, te Twoje „martwe natury”, potrafią ożywić apetyt nawet nocą.
monique
Yummy …
BARBARA
Ojej, MIMI jakie smakowitosci!!! Wszystko to co na desce uwielbiam ….i zjdam z obrazka;-);-). Kartka juz pusta;-). Czujer ten zapach i smak na odleglosc!!!;-). Sciskam mocno:-).
admin
Oj, tak! Było pyszne i szybko zostało zjedzone. Dorabiałam kolejne deski 😉
Włoskie jedzenie ma w sobie dużo radości.
Ściskam mocno!
admin
Bardzo, bardzo – yummy!
Cmok :*
admin
Dobre! To się chyba nazywa „smakowite zdjęcie”.
Cieszę się, że tak zadziałało 🙂
A śledzie i żytni chleb – to też uczta!
UWIELBIAM!
Do szybkiego zobaczenia! Ale wcześniej jeszcze się słyszymy 😉
Malgosia
A ja przywiozlam wczoraj chyba ze dwa kilo serow z Paryza i juz sie ciesze na sobotnia uczte z moja corka i wspominanie naszych mini wakacji. Paryz w listopadzie ma niesamowicie melancholijny urok i choc nie obylo sie bez lez i tesknoty za naszym Nieobecnym to jednak ciesze sie, ze moglam tam znow byc.
admin
Och, no tak! Przecież Twój Paris… (!)
Tak się cieszę, że zdecydowałyście się na wyjazd.
Łzy, tęsknota, smutek… Hm… chyba zawsze będą przypisane prawdziwej miłości.
Ściskam Cię mocno, Gosiu :****