{coffee square}

Kolejny spacer uliczkami Valletty. Przyglądamy się ludziom i fotografujemy niemalże każdy zaułek. Słuchamy orientalnie brzmiącego języka maltańskiego i wszelakich dźwięków, które dochodzą z domów, kawiarni i restauracji. Długo pamiętam zapachy i dźwięki miast. Pamięć jest darem i wspomnieniem. Potrafi przenosić bez dotyku…

← Previous post

Next post →

2 Comments

  1. A najwieksze szczescie ze potrafimy to widziec i czuc….ja bardxo tesknie za roslinnoscia ona jest tam taka zywa….

  2. Kraje wiecznie żywozielone to raj. I tak przez cały rok. Och!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.