Kolejny spacer uliczkami Valletty. Przyglądamy się ludziom i fotografujemy niemalże każdy zaułek. Słuchamy orientalnie brzmiącego języka maltańskiego i wszelakich dźwięków, które dochodzą z domów, kawiarni i restauracji. Długo pamiętam zapachy i dźwięki miast. Pamięć jest darem i wspomnieniem. Potrafi przenosić bez dotyku…
kasia
A najwieksze szczescie ze potrafimy to widziec i czuc….ja bardxo tesknie za roslinnoscia ona jest tam taka zywa….
admin
Kraje wiecznie żywozielone to raj. I tak przez cały rok. Och!