Koniec listopada. Rano egipskie ciemności. Dwa stopnie na plusie. Parzymy kawę do termosu, bierzemy słoik zupy i jedziemy kopać marchew.
{dark morning}
Dodaj komentarz
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Ela
Kontakt z naturą od rana…super perspektywa, zmienia optykę na caly dzien
admin
Tak. To prawda.
Pod wieczór padliśmy, bo pracy było bardzo dużo.
Ale chyba najbardziej zmęczyło nas zimno.
Ciepłe całuski :*
Ela
Jesteście wspaniali i dzielni!!..podziwiam szczerze i również przesyłam gorące ..na rozgrzewkę
admin
Dzięki, Ela
To krzepiące i bardzo budujące, że Ktoś nas podziwia
Bardzo dziękujemy!