Zatrzymujemy się, bo Gero potrzebuje kofeiny. Kawa wygląda i pachnie bardzo dobrze, ale dla nas jest już trochę za późno, więc On pije… a my pstrykamy fotki. Jest zabawnie i naprawdę wesoło. Jest tak jak lubimy najbardziej – pełen luz! Nie trzymamy się sztywno planu, ale wszędzie chodzimy razem. Każdą minutę, każdy zachwyt, zauroczenie i przeżycie dzielimy na cztery. I to jest piękne.
BARBARA PRUSZYŃSKA
Pięknie jest czytać o takiej Przyjaźni…..To wielki skarb, o który trzeba dbać….Pięknie!
admin
Tak. Trzeba bardzo dbać, bo nawet najbardziej dorodne i mocne kwiaty uschną bez wody, opieki i poświęcenia.
Mam nadzieję, że żadne z nas o tym nie zapomni.