O! Tak!!! Ogień w palenisku na mnie też działa kojąco… Bardzo lubiłam kiedyś jak byłam u Wujostwa siadać przed „Angielką” i podkładać drewka do paleniska. Pamietam, że przekomarzałyśmy się z siostrą kto pierwszy siada przed kuchnią. Każda czekała z niecierpliwością kiedy przyjdzie jej kolej. Cudne to były czasy…. Super, że możecie cieszyć się taką chwilą. Pozdrawiam cieplutko.
Barbara
O! Tak!!! Ogień w palenisku na mnie też działa kojąco… Bardzo lubiłam kiedyś jak byłam u Wujostwa siadać przed „Angielką” i podkładać drewka do paleniska
. Pamietam, że przekomarzałyśmy się z siostrą kto pierwszy siada przed kuchnią
. Każda czekała z niecierpliwością kiedy przyjdzie jej kolej. Cudne to były czasy…
. Super, że możecie cieszyć się taką chwilą
. Pozdrawiam cieplutko
.