Dziękuję minionemu rokowi za wszystko, co mi przyniósł. Otrzymałam i doświadczyłam dni potrzebnych i budujących. Dni, które rozwinęły moją duszę. Zmian i nowych dróg nie brakowało. Ale dziś wiem, że bez tych doświadczeń nie mogłabym przejść dalej… na ten ciut wyższy poziom, dlatego za wszystko jestem bardzo wdzięczna.
Wiele odpuściłam. Z niektórych spraw całkowicie zrezygnowałam.
Otrzymałam wielkie DARy i wielkie marzenia.
I jestem we właściwym miejscu.
Barbara
Cieszę się MIMI, że ten mijający rok przyniósł tyle dobrego…Tak, trzeba czegoś doświadczyć, żeby wejść na wyższy poziom…świadomości? Wiem o czym piszesz …i wiem , że trzeba czasami odpuścić , żeby życie mogło dalej się toczyć piękniejszym rytmem, piękniejszymi doznaniami codziennych małych spraw i być za te drobinki wdzięcznym każdego dnia i każdej chwili i dziękować…dziękować…dziękować🙏💗.
Ps. Dużo na ten temat wokół mnie sie kręci, czytam, słucham ludzi o pozytywnych myślach i uczę się tego małymi krokami, bo nie od razu Kraków zbudowano;-). Wykupiłam nawet kurs o medycynie chińskiej o przywracaniu zdrowia, o uwalnianiu emocji….I lepiej jest Być a nie Mieć…
Ściskam mocno💗💗💗.
admin
Pięknie, Basiu 💗
Bardzo się cieszę, że wykupiłaś taki kurs. Emocje trzeba uwalniać, odpuszczać. Zostawiać tylko to, co dobre. Wtedy przychodzi zdrowie i spokój…
I tak jak piszesz… – być wdzięcznym za wszystko.
Wdzięczność to naprawdę się opłaca… To jest jedyna słuszna droga.
Ściskam Cię mocno i życzę zdrowia Twoim jasnym i spokojnym myślom.
💗💗