W lnianej aktówce noszę nasiona i stare książki ogrodnicze. W przerwach zgłębiam wiedzę na temat kalendarza biodynamicznego. Uprawy prowadzone według takiego kalendarza opierają się na przestrzeganiu naturalnych praw i są podporządkowane fazą Księżyca. Trzymam się terminarzu siewu, sadzenia, plewienia, wody.
bluuu
Mnie się wydaje, że w tym dziwnym czasie życie smakuje jakoś inaczej, intensywniej. Zerwałam dzisiaj do obiadu rukolę, którą „temy rencyma” wysiałam w okolicy Wielkanocy i zapodałam prosty obiad w postaci tagliatelle z kroplą oleju przywiezionego z Trieste, pomidorkami podduszonymi z czosnkiem, a wszystko posypane pieprzem cytrynowym i startym parmezanem plus wzmiankowana rukola. I to ona zrobiła mi dzień 🙂 Serdeczności ślę!
admin
Tak. Doceniamy więcej, gdy mamy mniej.
Jeśli dużo ludzi to poczuje – to jest szansa na sporą zminę.
Chciałabym bardzo, aby tak było.
Serdeczności i dalszych rozkoszy stołu 🙂