Listopad przeleciał chyżo, ale dni w Zielonej Chatce były uroczo nieśpieszne. A to wszystko dzięki naszej „czwórce”, bo gdy się spotykamy to zupełnie nie musimy rozmawiać o tym, co dzieje się wokół. Dużo ważniejsze są rozmowy o jedzeniu, kawie i podróżach. Zaś chwilę ciszy wypełnia to niesamowicie przyjemne uczucie. To właśnie jest: radość, wdzięczność i spokój ducha.
Barbara
Twój uśmiech na twarzy wyraża wszystko MIMI:-):-):-). I ta wdzięczność w oczach….Nic więcej nie trzeba mówić…
admin
Cudownie, że to widzisz! I mi jeszcze o tym piszesz 🙂
Bardzo Ci za to dziękuję 💗💗
Ściskam mocno!
Llooka
Czas nam niespiesznie płynął! Ach! Chcę znów !
admin
My też, my też!
I mamy dwa super programy kulinarne, które musimy RAZEM zobaczyć 🙂
No i jedno danie od Malmana już zrobiliśmy i wiemy, że musimy to razem zjeść.
Kasia
Cudny musiał być ten czas
admin
Było wspaniale. Trudno to nawet opisać…
Ściskam Cię mocno, Kasiu :*