Wracam do końcówki czerwca, która była naprawdę szalona. Pojechaliśmy do Karkowa na 48h. Wszystko po to, aby być przy druku naszego nowego tytułu. Nie powiem, było to naprawdę męczące, ale wiedzieliśmy, że musimy tam być. I byliśmy… do ostatniego arkusza!
Po dziesięciu dniach otrzymujemy telefon z drukarni, że magazyny opuściły introligatornię i wkrótce będą gotowe do wielkiej wysyłki.
W międzyczasie montujemy film, aby nieco przybliżyć Wam proces druku. Montaż trwa kilka dni, kilka późnych wieczorów… i jak zwykle – coś kosztem czegoś. Całość zajęła nam więcej czasu niż się spodziewaliśmy, ale tak to bywa. Dziś z radością mogę ogłosić, że jeszcze w tym tygodniu ruszymy ze sprzedażą. Liczę, że chętnych nie zabraknie i do składania zamówień przystąpcie bystro i ochoczo. Takie marzenie małych wydawców, którzy wszystko robią własnym sumptem.
Simple_art_wood
Tak więc ochoczo zgłaszam się do zamówienia! Ja już doczekać się nie mogę. Będzie białe wino, truskawki kaszubskie, Tony Bennett z Dianą Krall w tle i Wasz Magazyn!!! Może nawet słońce zaświeci i na tarasie będę rozkoszować się włoskim stylem? Ale będzie uczta❤.
admin
Ale cudownie 🙂
D. Krall i Benetta – uwielbiam!
A słońce zaświeci, bo przecież przyleci z słonecznej Italii.
To już tuż, tuż…