Page 2 of 145

{sadki}

Przedwiośnie w sadzie, czyli zabiegi ochronne, cięcie drzew i porządkowanie. Znowu będą gałęzie na chrust.

{purse}

{białe dzwoneczki i mewa}

Nie mogę się nimi nacieszyć… Tak bardzo je lubię, więc oto i jest – bukiecik na pierwszy tydzień marca. Kwiatuszki ułożyłam w bardzo starym mleczniku duńskiej manufaktury Bing…

{MEVA NO. 863}

Sztormowa lampa naftowa wyprodukowana w czechosłowackiej fabryce Meva. Piękna i niezawodna, nawet podczas silnego wiatru. Link to lampy: tu.

{nieopodal}

Wycieczki do pobliskich miasteczek zawsze mnie ożywiają i mobilizują do następnych wypraw w niewielkiej odległości.

{majstor za pec}

{domowe gofry}

Z żeliwnej maszynki, z ognia i orkiszu.

{bukiecik}

Za dar zdumiewania się – dziękuję!

{bandana blue}

Tymczasem w sklepiku Fire of Love trochę nowości.

{moments}

Chwila w zacisznym miejscu. Nie potrzebuję nic więcej…

{na stole}

{śnieżyczki}

Wiosna wysłała list i posłańców. Ptaszki ćwierkają głośniej.

{sąg}

Marzec. I już człek wiosnę czuje.

{wicker love}

{wydmy}

Zanim buki zrzucą liście i wypuszczą nowe pąki.

{myśl…}

Podobne przyciąga podobne. Zgodność, wzajemne dopełnianie się. Inaczej to nie ma harmonii.

{poranek}

Jakim pięknym i cennym darem jest poranek. Idzie nowe.

{bukiecik}

Gdy pojawia się wiosna – wszystko rozkwita. Jakie to piękne, dobre i jasne.

{wool}

Wełnianych swetrów nigdy za wiele.

{chrust}

Jeden i drugi, potrzebny w lutym.

{winter comfort food}

Niedziela. Ogień w kominku radośnie strzela. A na stole lonac. 

{end of February}

Oto bukiecik ogrodowy na koniec lutego. Kilka gałązek pachnącej kocanki, santolina, szałwia, tymianek, coraz śmielsze bazie i co chyba najważniejsze – pierwsze przebiśniegi.

{wyprawa przez sadki}

{zamrożone liście dębu}

{silently}

Zima na wsi jest cicha, cichuteńka.

{między polem i lasem}

Najmilsza sercu droga. Droga do domu.

{faworki}

Luty jest tłusty i słodki. Taki jak ma być.

{kamizelka}

Zrobiona na drutach. Ciepła pamiątka z Bośni. Skromne szczęście na chwilę przysiadło na krześle.

{zima}

Podziwiaj każdą porę roku za małe cuda. Zima potrafi być zaskakująco piękna… i tajemnicza.

{kącik}

Sufit, ściany, podłoga – dobrostan na niewielkiej przestrzeni. Lampa nad stołem. Niepowtarzalny jest każdy dzień.

{zimowa droga}

Tak to tutaj często bywa, że śnieg w lutym się zaczyna. No i wtedy już niedługa zima.

{deep navy}

Granat głębinowy w saloniku i lustro do wabienia światła.

{caydanlik}

Pora na podwieczorek. Tuż przed zachodem, w czeluściach dogasającego, ale wciąż ciepłego światła, w podwójnym imbryku – parzy się aromatyczna herbata. Piękna ta chwila i dzień cały.

{dear February}

{tornác}

Daj sobie przestrzeń, by cieszyć się ciszą i najmniejszymi drobiazgami.