Mój wzrok tak bardzo przyzwyczaił się do tych wszystkich szyldów, krętych uliczek, krzywych kamienic, balkonów i wykuszy. Do pięknie brzmiącego języka. I spalonych słońcem murów…
PS Przypomniało mi się, że jak najszybciej muszę odwiedzić introligatora w Szczecinie.
malwina
nie dziwię się 🙂 najśmieszniejsze jest to, że te szyldy nie zawsze są idealne, czasem nawet tandetne, a jednak mają ukryty urok całokształtu przestrzeni.
admin
Tak, dokładnie tak. Zrobiłam kilka takich mniej udanych. Są takie, hm… staromodne?
Uściski, Miła!
Dzięki za literki. Myślałam, że tu już nikt nie zagląda 😉
Ewa Szelągowska
Zagląda, zagląda i jeszcze nie może się doczekać ?Ostatnio napisałam pod Twoim zdjęciem Mimi,długi komplement i ….wcięlo mi ten tekst :-((( I już nie ponowiłam….
Kobieto piękna,nie tylko zewnętrznie?
admin
Bardzo mi miło. Dziękuję 🙂
A komplement może wcięło, ale teraz poczułam ciepło na sercu.
Dziękuję!