Każda z tych desek miała swój początek, swój żywot i swój zmierzch i lśnić blaskiem nigdy nie chciała. Warto się pochylić nad pięknem, które bywa ukryte.
W mojej okolicy jest sporo straych stodol, zazwyczaj pomalowanych kiedys na czerwono, maja specjalne systemy wietrzenia przy pomocy uchylania desek scian. Kiedys specjalnie sie zatrzymalam zeby dokaldnie obejrzec, jak to kiedys dzialalo. Geniusz w prostocie! I pomimo tylu lat, zardzewialych gwozdzi i uchwytow nadal mogloby dzialac.
Ela
I każda jest inna…..stworzona przez naturę, piękne tło dla detalu 🙂
admin
Zgadza się. Każda inna. Niby podobne, ale przecież zupełnie różne…
Malgosia
W mojej okolicy jest sporo straych stodol, zazwyczaj pomalowanych kiedys na czerwono, maja specjalne systemy wietrzenia przy pomocy uchylania desek scian. Kiedys specjalnie sie zatrzymalam zeby dokaldnie obejrzec, jak to kiedys dzialalo. Geniusz w prostocie! I pomimo tylu lat, zardzewialych gwozdzi i uchwytow nadal mogloby dzialac.
admin
Och, wiem o czym mi mówisz. Widziałam kiedyś program, gdzie to pokazywali.
I to była chyba jakaś kulinarna wyprawa przez USA.
Genialne to jest!