Tag: 44SardinePage 8 of 9
Na stole fajans w francuski deseń. Na sofie azteckie wzory. Czy uda mi się to wszystko zgrabnie połączyć? Hm… co z tego wyjdzie? Jeszcze nie wiem (uśmiech).
Jeszcze mało, jeszcze skromnie, ale już tak pięknie. Wkrótce będzie coraz więcej. Dojdą obrazy, ryciny i stare zdjęcia.
Lubię nakrywać do stołu. Lubię tę chwilę, która poprzedza nieśpieszny posiłek.
I znów dnia zabrakło. I tak się szybko ściemniło… Ostatnie światło wpadło do kartonu i nie znalazło tam nic nowego.
Kulminacja, koniuszek, końcówka i spiętrzenie wszystkich spraw, które na finiszu dwoją się i troją. Słowem: idzie nowe, ale roboty nie brakuje.
Świeży miód. Najlepszy cukierek, ciągutek i przysmak.
Lubię, gdy rzeczy mają zaokrąglone krawędzie. I nie chodzi tu o żadne Feng shui, lecz estetykę i zaprzeszły wymiar.
Dzień upłynął na przeróżnych zajęciach. I dopiero pod wieczór zrobiliśmy zdjęcia nowych produktów. Dalej pozostajemy w marynistycznych klimatach i poszerzamy ofertę o dwa rozmiary flagi z Międzynarodowego kodu…
Swobodne rozkołysanie i przyjemny chlupot wody. Zanikające fale. Nie mające końca. Otwarte, powalające na porządny oddech. Morze.
Wizyty w porcie i kolejne inspiracje do nowej kolekcji Be Coffee Style – Paper Goods! Szykują się piękne notesy w marynistycznym stylu. Muszę nadmienić, że z tych projektów…
Przepięknie namalowany portret Ernesta Hemingwaya na okładce książki „A New Life”, James M. Hutchisson. Tak mi się podoba ten obraz, że muszę zdobyć tę książkę.
Dla siebie wybrałam torbę z wzmocnionymi rączkami i długim paskiem do noszenia na ramieniu. Przyszły dwie, więc w pewnym sensie decyzja podjęła się sama. Pasuje mi jej kształt,…
Bądź swoim kompasem. Pionierem i śmiałkiem. Rób to, co kochasz lub przynajmniej lubisz. Nie musisz robić tego, co inni. Warto być niepodobnym. Warto!
Na co dzień stacjonuje w Amsterdamie, ale dziś jest w naszym porcie. Największy, choć najmłodszy żaglowiec, ale oczywiście jeden z głównych bohaterów morskiego wydarzenia.
Już tu są! Jedne z najpiękniejszych żaglowców świata dopłynęły do Świnoujścia. Są z nami od dekady i wciąż chcemy je podziwiać. To już naprawdę silna wieź. Flota żaglowców…
Autentyczne przedmioty. Ząb czasu i długie opowieści o morzu i powracającej fali. Słowem: szykujemy się do bardzo szczególnej sesji zdjęciowej.
Pchle targi są dla mnie najlepszymi miejscami do robienia zakupów. Ostatnio wypatrzyłam taką piękną skrzynkę. Więcej zdjęć znajdziecie w moim vintage’owym sklepiku.
Cały smak lata to dojrzały pomidor. Zjedzony najlepiej pod chmurką, w pełnym słońcu, z dobrą oliwą i prawdziwym chlebem.
Wypoczęliśmy znakomicie i złapaliśmy dystans. Bawiliśmy się świetnie i jedliśmy pysznie. Trudno niemal uwierzyć, że udało się zahamowaliśmy pędzący czas. Na tyle mocno, że trzy dni były jak…
Idziemy do portu. Potrzebujemy nowych i świeżych inspiracji. Wiecie, świadomość miejsca daje dużo dobrych pomysłów.
Nie tylko cieszymy się z spontanicznych podróży, ale także przyzwyczajamy się do nich.
Zabudowę miasta Wismar tworzą ładnie odrestaurowane kamienice, które sąsiadują z zabytkowymi budynkami z czerwonej cegły. Nie ma tu złych kontrastów. Wszystko jest współzależne, dopasowane i bardzo umiejętnie połączone.