Tag: bedlinenPage 1 of 2
Udrapowany poranek. Naturalnie ułożony w swobodne i dekoracyjne fałdy. Rąbek poduszki i zakole kołdry. Jaki piękny ten brzeżek łóżka i biała poduszka.
Pościel na bujaku i słońce w dobrym znaku. Pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Radość!
Po domu rozchodzi się szeroko zapach kawy, który miło miesza się ze świeżością poranka.
Budzimy się ze starych poziomów i uwarunkowań. Każdego dnia coś odpuszczamy, darujemy, przebaczamy… i już wstajemy lżejsi.
Wietrzenie pościeli dla komfortu spania, a w oknie odbicie. Nachodzi mnie pewna myśl, że każdy ma swój Nowy York (uśmiech).
Prostota i swoboda w całej ich czystości. Rozglądam się dalej po tych moich ustawiankach podczas sprzątania i myślę sobie, że można tu szczęściem oddychać.
Moje miejsce na późny wieczór. Lato jest takie piękne!
Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody…
Tak ciepło i cicho, że nie chce się wchodzić do środka. Celebrujemy Noc Świętojańską, czyli najkrótszą nockę w całym roku. Jest godzina 23:00 i nadal jest bardzo jasno. Świerszcze grają.
Kwiaty czereśni jak pompony. A pościel pachnie świeżym powietrzem i słońcem. Wiosna!
Zdjęcia z bałkańskiej wyprawy będę przeplatać z aktualnymi postami, bo przecież na maj czeka się cały rok. Niczego nie chcę pominąć…
Czasem człekom potrzebne jest tylko trochę ziemi i chwila ciepłego, letniego wieczoru, by szczęście trwało.
Przyszło lato. Przyszło i przyniosło długie i jasne wieczory oraz ciepłe noce. Chwilo trwaj!
Co wróży taki poranek? Samo dobro!
– Jaki powinien być harcerz? – Zawsze gotowy na wycieczkę.
Nie myśl o przeszłości – już odeszła i nie wróci. Przeszła jak fala. Nie bój się jutra – jeszcze przecież nie przyszło. Żyj teraźniejszością. Ciesz się wschodem słońca.
…odespałam. Chwilę jeszcze w miękkich piernatkach zostałam. W ulubionej pościeli, w błękitny prążek.
Pogoda trzyma… i lato na całego. Po południu lub prawie pod wieczór chodzimy na plaże. Bałtyk rekordowo ciepły, więc korzystamy, bo sezon letni jest naprawdę bardzo krótki.
Mam kilka albumów, które mogę przeglądać po wielokroć. Kilka stron, parę zdjęć i zawsze znajduję sporą porcję inspiracji.
Zdjęcie zrobiłam po 21:00. W sypialni nadal było było jasno. Za chwilę zachód słońca i dobry dzień dobiega końca.
Słowo od Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Nie umiemy przewidywać najistotniejszego. Każdy z nas zaznał w życiu największych radości wtedy, kiedy nic ich nie zapowiadało.
Lniane poszewki w dwóch w kolorach: cegła oraz róż mineralny pochodzą z polskiej pracowni Leń. Są bardzo starannie uszyte i świetnie komponują się w przeróżnych zestawieniach.
Oto najmniejsza lampka jaką odrestaurował i przywrócił do życia Zorki. Daje nie wiele więcej światła niż świeczka.