Tag: cabinPage 13 of 18
Kociołek gotowy! Pora na długą ucztę. Nietypową, pierwotną radość z biesiadowania.
Pierwsza godzina po przebudzeniu dyktuje i ustawia wszystko. Jest jak ster dnia.
Słońce zagląda do kuchni przez duże okno. Oświetla przedmioty i nagromadzone rzeczy. Jest tak cicho, że słychać życie biedronki na parapecie.
Niezależnie od zewnętrznego świata mam swoje techniki, które umożliwiają mi doznawanie wyjątkowego spokoju i szczęścia.
Gdzie się szczęście znajduje? Tu! Dlatego to miejsce stawiam na wyjątkowej półce pamięci.
Poznać smak cichych i spokojnych dni. Doznać wzruszeń wszelakich i przeżyć ten czas bez pośpiechu, który jest taki nienaturalny. Być jak Indianin Ed z „Przystanku Alaska”.
A po długim spacerze czekają na nas leżaki na słonecznym tarasie od strony lasu. Warming na Warmi!
Kocham myśleć o życiu jak o ciągłej podróży, która trwa i trwa… Podróży w głąb siebie.
Taką piękną lampę naftową przywieźliśmy z podróży. Raczej będzie na sprzedaż, więc być może zaświeci u kogoś z Was.
Wszystko nam się tu podoba. Wszyściuchno!
Czasem moja dusza potrzebuje nowych przestrzeni (raczej nie współczesnych), nowego otoczenia, inspiracji i innego krajobrazu. Zaś oczy – piękna i odpoczynku.
Przy wyborze miejsca zawsze ufam swojej intuicji. Zupełnie nie zważam na to, gdzie jeżdżą inni. Cudownie jest odkrywać nieodkryte, nieznane i nasze.
Można już zacząć jesienne wakacje i zaniechać patrzenia na zegarek a nawet pobawić się z czasem, który można przytrzymać.
Nuda. Co to takiego? My się nigdy nie nudzimy, bo kochamy ciszę, bezruch, normalność. Nie szukamy na siłę swego. Doceniamy odpoczynek.
Tylko lekki wiaterek szumi i szepcze lipą. Jej żółte liście odbijają się w starym oknie.
Pogodę mieliśmy doskonałą – wręcz wymarzoną. Dni były słoneczne, pogodne i suche, z przyjemnymi temperaturami. Jakby wróciło babie lato. Kalosze przydały się tylko na poranną rosę.
Skarpety jak królicze uszy i cud poranka.
Pakując rzeczy do torby doceniłam każdą drobną czynność, rzecz i chwilę. Zabrałam to, co lubię i potrzebuję. Nic na wyrost, bo nadmiar garderoby na wyjeździe bywa męczący i…
Rozum zaprowadzi Cię z punktu A do punktu B. Serce zaprowadzi Cię tam gdzie chcesz, tam gdzie pragniesz. Sercem możesz być wszędzie, bo serce widzi więcej… Czy my…
Gdy kończy się chleb, pieczemy szybkie, śniadaniowe bułki. Są maślane, puszyste i lekko słodkie. Najlepsze wychodzą z piekarnika à la prodiż. Więcej informacji znajdziecie tu {link}.
Z pamiętnika ogrodnika. Druga połowa października. Ścinam przedostatnią kalarepę o wadze 3 kilo. Rosła w pełnym słońcu, na kompoście i prawie bez podlewania. Za rok chyba będę startować…
Biwak nad jeziorem, gotowanie na kempingu, kilka dni w leśnym zaciszu. I co najważniejsze – czas na wolnym powietrzu. Wybierz stylowe akcesoria do swoich potrzeb! Sklep: Fire…
W sklepie pojawił się oryginalny kosz typu: szuflada z grubo plecionej trawy morskiej. Och, jak nie pójdzie – to będzie mój (uśmiech).
Wszystko w jeden dzień. Tyle dobra i radości na kilku metrach. Bo przecież każdy mój wybór to tworzenie swojej przyszłości.
Koniec lata i początek jesieni. I cóż… Nic tego nie zmieni.
W tym roku przepięknie zakwitły kolorowe marchewki. Już w sierpniu pojawiły się pierwsze kwiatostany w kształcie parasoli koperkowych. W tych łodygach kwiatowych dojrzewają bardzo cenne nasiona marchwi, które wkrótce będę…
W weekend planuję gotować na kuchence turystycznej typu: slow cooker. Będę bazować na warzywach z własnego ogrodu. Słowem: wszystko swoje!
A po pracy w ogrodzie imbryk herbaty z własnych kwiatów, liści i ziół.
Chleby przełożone do koszyków rozrostowych. Spokojnie wyrastają przy wystudzonym piecu. Tarta z letnich jabłek czeka na pokrojenie. Życie im bardziej proste – tym piękniejsze!
Fajne rzeczy znajdują fajne, nowe domy. Jak ja to mówię: nawet przedmiot musi mieć w życiu szczęście.