Tag: cabinPage 18 of 18

{end of the day}

Piecyk dogasa. Dzień dobiega końca. Dziś posadziłam pory, rzepę i pietruszkę. W drodze do domu myślę o tym, że w skrzynce czeka na nas list ze Szczecina. Wyczekiwana…

{the best raw cacao}

Miedziany garnek, cicho buchający ogień i powietrze przesycone wiosennym deszczem. Och, mało jest rzeczy lepszych od gorącego kakao.

{hot milk}

Pankracy, Serwacy i Bonifacy – źli na ogrody chłopacy. Trzeba sobie dzień rozluźnić i nawet dosłodzić, więc na piecyku grzejemy świeże mleko od gospodarza. Co z niego będzie…

{raised-bed gardening)

W piątek była pełnia księżyca. Powoli zaczyna go ubywać, ale to jeszcze nie pora na ponowny wysiew. Oznacza to krótkie zatrzymanie sadzenia, ponieważ trzymamy się księżycowego cyklu siewu,…

{garden wool clothing}

Zimni ogrodnicy, zimna Zośka. No, jest zimno – zaledwie kilka stopni na plusie, ale na szczęście bez przymrozków, które mogłyby osłabić kwitnące drzewa owocowe.

{martin}

Na powitanie jerzyków, bo właśnie przyleciały. Ich wyjątkowy pisk i wysokie „sriiiiiii, sriiiiiiiii” jest bardzo radosne.

{after work}

{gorgeous piece of bread}

Ćwiartka chleba na zakwasie i garnek zupy jarzynowej. Taki prowiant dla ogrodników. Nadal przekształcamy trawnik na grządki, więc jest co robić.

{tea ceremony}

Przy piecyku rozmawiamy niewiele. Panuje tu dobroczynny spokój. Ogień wycisza. A gorąca herbata pokrzepia. Jej składnikiem bazowym są liście i kwiaty, jednak spory udział ma także rumianek, czystek…

{break}

Na chwilę usiadłam pod starym dębem. Po chwili usłyszałam pierwsze i donośne kukanie kukułki. Poczułam szczęście.

{easy fried pies}

W przerwie między grabieniem i zbieraniem suchych gałęzi, smażyliśmy na ogniu placki gryczane z dużą ilością papryki chili. Smak ich zapamiętam na długo.

{scarf navy blue}

{leather boots}

{pattern}