Tag: cabinPage 2 of 18

{pantalony}

Wełniane spodenki od Agusieńki. Ręcznym ściegiem ozdobione i wełną wykończone. Tak piękne, że słów brak.

{chrust}

Nasze drzewa owocowe zostały mocno przycięte. Wierzymy, że dobrze przeprowadzone cięcie będzie miało wpływ na jakość i wielkość plonów. Gałęziówki jest bardzo dużo i trzeba ją uporządkować przed…

{luty}

Jak doskonalić swoją Duszę? Zająć się samym sobą i żyć swoim życiem. Unikać natłoku zdarzeń z życia innych ludzi. Oczyszczać przestrzeń i zyskać cenny czas. A portale społecznościowe?…

{małe skarby}

Wszyscy całe życie coś zbieramy. U mnie zawsze będą to: ładne zapałki, papiery pakowe i naturalne świece.

{wzmocnienie}

Bazie pęcznieją i kawa pęcznieje. Można przybierać na sile.

{baźki}

Tak więc w ostatnich dniach stycznia przyniosłam do domu pierwsze bazie. Jeszcze bardzo nieśmiałe, ale już są!

{Enders}

Rozkładasz kuchenkę turystyczną… i już nie liczysz czasu. Najzwyklej bądź, by niezwykle żyć.

{słuszność}

Właściwi ludzie dla mojej duszy słyszą i widzą mnie inaczej…

{dwa paski}

Jeden od znajomego bartnika, drugi z pracowni skórnika. Piękna, ręczna robota, za którą stoi Człowiek i jego dobre ręce.

{clothing}

Układanki w szafie, czyli drobne porządki.

{światło}

Słońce wpadło do domu i oświetliło każdy kąt. Dziś było ciepło. Tak miło i przyjemnie jakby już wiosna szła. I pierwsze ciepło ogrzało skutą ziemię i można było bez…

{zimowe śledzie}

Widzimy u rybaków, że ruszył połów śledzi. Zresztą zima to okres, kiedy najczęściej kupujemy śledzie.

{orzechy}

Zapas orzechów dla dwóch wiewiórek (uśmiech).

{zima trzyma}

{wełna}

Zima bez wełnianych swetrów byłaby nieznośna. A tak jest milsza i cieplejsza.

{fabrics}

{a na stole…}

Espresso i syrniki, czyli smażone placuszki z białego sera z rodzynkami.

{na mrozie}

Dywany leżały wierzchnią warstwą na śniegu. Później odpoczywały na całkim porządnym mrozie.

{na dwie ręce}

Okruchy codziennych dni i codziennych obowiązków. Wybraliśmy dla siebie najlepszą rzeczywistość. Nie mamy żadnych złudzeń.

{alatyr}

Na wieszaku tunika z haftowanymi rękawami i suknia przyramkowa z ręcznymi ściegami. Wykonana z ręcznie tkanego lnu, barwionego urzetem barwierskim, który wręcz uwielbiam.

{idą Gody…}

Po 16.00 ciemno, ale w kuchni bardzo gorąco. Oto przedsmak świątecznych łazanek.

{zimowa kraina}

Całą noc padał śnieg…

{grudzień}

Pod białą pierzynką drzemią dwa ule. Świat ustał…

{przyszła zima}

Poszłam spać jesienią, a obudziłam się zimą.

{śnieg}

Zima rozgościła się na dobre…

{coffee pot}

Nie przepuszczaj okazji do wzrostu. Nawet podczas parzenia kawy. Trzeba wykorzystywać nadarzające się okazje. A chwila z kawą bardzo to ułatwia. 

{izbor}

Nie było tu ani brzydkiej, ani niepotrzebne rzeczy. Cudowny, naturalny wybór i w ogóle wszystko takie urocze.

{dobra sieć}

Zapuściliśmy sieć, która daje nam możliwości tego, czego długo szukaliśmy…

{the end of october }

Wykopałam czarną rzepę. Idą Dziady. To ostatnie święto na skansenie.

{live fire cooking}

Wielka wdzięczność za codzienne gotowanie na ogniu. Za energię z pożywienia, która wzmacnia ogień w ciele.

{kolaż jesienny}

Otulacze i kolaże. I te wszystkie barwy zaczerpnięte wprost z natury działają kojąco na zmysły. Przynoszą harmonię.

{comfort food}

Łakniemy smaków najprostszych, dni spokojnych, niespiesznych chwil przy długim stole.

{Perfektus 50}

{October mood}

W połowie października znalazłam dojrzałam truskawkę. Co za radość, co za smak! Natura zawsze nas czymś zaskoczy. Oczywiście taka miła niespodzianka warta jest wpisu.

{cabin life}

Wszystko. Ktoś może powiedzieć: jakże mało! Ja powiem: jakże dużo. Szczęście na szczęście lubi sprawy małe. Lubi ukryte kąty z dala od zgiełku i pędu tego świata.