Tag: cabinPage 8 of 18
Strefa komfortu jest tylko słownym „wynalazkiem”. Prawdziwy komfort jest wtedy, gdy masz odwagę na nowy komfort bez starych przyzwyczajeń.
Ostatnio pomyślałam sobie, że podczas gotowania na ogniu życie nabiera cudownej wagi. Jest osobliwą błogością. Ot, po prostu szczęśliwość.
Moja słabość do dywanów, wełnianych narzut i kilimów. Do barwnych wzorów huculskich.
Życie musi być wypełnione szeregiem różnych prac, bo bez pracy nie ma chleba ni kołaczy.
Zrzucić buty i połączyć się z energią ziemi. Poprzez gołe stopy osiągamy najlepszy masaż, darmową terapię i co chyba najważniejsze – rozładowujemy ciało z nadmiaru złych ładunków, czyli przywracamy naturalną…
Pod dachem starej wędzarni jemy makrelę wędzoną na zimno. Do ryby mamy maślaną chałkę. Makrelę jemy palcami. Z pieczywem też postępujemy prosto – rwiemy na spore kawałki. Chwilę…
Gdy jesteś wędrowcem, to Twoje życie jest ciągłą podróżą. Cudowną nieustającą wędrówką pełną przygód i doznań. Przechodzisz i próbujesz… Doświadczasz. Później już niczego się nie boisz.
Troszkę nowości w sklepie Fire of Love. Rzeczy jednostkowe, wyszukane i oryginalne. Gorąco zapraszam!
Późna kolacja al fresco romanesco. Właśnie zachodzi słońce, ale w Sadkach jeszcze jasno i złoto. Na małej kuchence turystycznej smażą się grzanki z szałwią i startym serem pecorino….
Gruba pianka, zwana (crema) – nie tylko na espresso! To jest kawa w podróży.
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda, więc trzeba korzystać z przywilejów, jakie daje nam lato.
Świadomość miejsca. Cisza i medytacja. Jedność z Atmą. Reszta nie ma znaczenia.
Do sklepu Fire of Love szukam takich rzeczy, których sama chciałabym używać, mieć lub nosić. Dlatego jak coś długo się nie sprzedaje – to zostaje ze mną.
Wracają do sklepu Fire of Love cykliczne wystawki. Zaglądajcie, szukajcie i kupcie sobie coś fajnego! Coś czego raczej nie znajdziecie po raz drugi. Gorąco zapraszam!
Małe chwile, które się chłonie, czci i lubuje, potrafią dać mnóstwo radości.
Lubuję się w vintage’owych zestawach. Takich nie do powtórzenia. I drelich też lubię.
Życie trzeba brać prościej, znacznie prościej…
Czasem człekom potrzebne jest tylko trochę ziemi i chwila ciepłego, letniego wieczoru, by szczęście trwało.
Drewno, wełna i wiklina – jedne z najstarszych materiałów. Cieszę się tym surowym i naturalnym widokiem.
Przyszło lato. Przyszło i przyniosło długie i jasne wieczory oraz ciepłe noce. Chwilo trwaj!
Trzeba pamiętać jak najdokładniej najlepsze chwile. I te wszystkie dni, które przenosiły nas w inny świat. Trzeba wciąż uczyć się cieszyć na zapas.
Wspominam nie tylko to, co się wydarzyło, ale także to, co się wydarzyło gdy to wszystko wspominam.
Dokładnie rok temu. Wracam do wspomnień, wracam do kadrów… Piękny to był czas. Niezwykły, niezapomniany…
Zdjęcie poruszone, trochę zagubione, ale w pełni oddaje nastrój tamtych czerwcowych dni.