Długo szukałam koszuli w kwiatki, małe bukiety. Oczywiście z pomocą przyszedł „salon mody”, czyli lumpeks. Teraz pora na spódnicę. Do kompletu. Oczywiście – może być jeansowa. Oby tylko…
O tak! Jestem uzależniona od jeansowej garderoby. Na drugim miejscu stoi oczywiście – wełna. Później len i inne naturalne tkaniny tj. bawełna, batyst, wiskoza.
Podziwiam wystawie u brytyjskiego klasyka. Właśnie pojawiła się jesienna kolekcja. Trencze i narzutki z odpinanym kapturem. Wszystko oczywiście z nieprzemakającej tkaniny – angielskiej gabardyny.