Tag: clothesPage 20 of 21
Casualowy zestaw, który sprawdza się, gdy trzeba szybko wybiec z domu. W okresie zimowym łączę to jeszcze z grubym swetrem i ciepłym szalikiem.
Uwielbiam za duże parki i niebieskie koszule. Dla przełamania prosty wisiorek z literką i nic więcej nie trzeba.
Use my promo code (becoffeestyle) for 15 % discount – all products by Daniell Wellington. Now with (DWcharm) to decorate your watch! Perfect for Valentines Day. Offer with…
…ale zdjęcie odnalezione.
Emaliowany imbryk, zielona gałązka, dobra woda (z kranu!), kubek. Nic wielkiego… Ot, po prostu taboret zmienił miejsce i stał się stolikiem. Nowy kąt, nowe myśli… jakieś takie przyjemne…
Zwiewna i pudrowa. Lekka i kobieca. Powiesiłam na widoku. Muszę powiedzieć, że ładniej wygląda na wieszaku niż na mnie (śmiech). Czasem tak bywa z ciuchami. No ale ten…
Uciekam… na dziś to już tyle. Muszę jeszcze popracować nad brulionem, więc nie ma mowy o wolnym wieczorze. Do jutra!
Naszyjnik z konstelacją gwiazd. Delikatny, subtelny, znaczący. Lubię go. Pasuje mi do wszystkiego. Sklep: Mollie.
Kiedy myślę o Włoszech, mamy przed oczami te wszystkie wąskie i klimatyczne uliczki. No i oczywiście, stary Fiat 500. Mały, sympatyczny Włoch (uśmiech).
Krok po kroku zwiedzaliśmy miasto i wydreptaliśy swoje ścieżki. Mieliśmy już własne określenia dla niektórych skwerów i drogi na skróty – do mieszkania… i na kawę.
Włoskie uliczki. Wąskie, gwarne i zatłoczone. Tu najlepiej obserwować ludzi, mieszkańców. Poznawać ich zwyczaje, rytm dnia. Wyobrażam sobie natychmiast, czym się zajmują, jak wygląda ich dom. Czasem myślę…
Dżinsy i paseczki są najfajniejszymi częściami mojej garderoby.
Bardziej od paseczków mogę kochać tylko Paryż. Mimi
Mam słabość do kilku firm odzieżowych. Jak dobrze, że są zimowe wyprzedaże!
Słońce od rana, więc zapowida się cudowny weekend. Wspaniałego dla wszystkich!
Spacer? Liczy się tylko jeden kierunek. Nad morze. Bodaj na 15 minut.
Nad morzem cisza, jak makiem zasiał. Morze uspokoiło się i oddało zabraną plażę. Biorę głęboki oddech i wracam do domu. Powietrze pachnie jodem, mokrym piaskiem i solą.
Zima trzyma. Niech trzyma! Lepiej teraz niż w lutym.
Otulam się szalem i wełną. Jest zimno, ale w sumie wcale nie tak bardzo. Ciągle mam w pamięci srogie zimy, których doświadczyliśmy, gdy mieszkaliśmy w górach. Tam to…
A gdyby tak uciec na kanapę, pod kaloryferem i złapać za książkę lub fajną gezetę. Dziś – nie! Ale w piątek będzie to możliwe. Dzień dobry!