Tag: coleman
Ser halloumi pieczony w żarze na żeliwnej patelni. Do tego kromka chleba na zakwasie i szklaneczka wina. Zestaw idealny!
Leżak, namiot i kapelusz. I wszystko jasne. Jasne jak słońce tego pięknego dnia.
Patelnia już się grzeje. Za chwilę będą się podgrzewać chrupiące chlebki pane carasau. Do tego ser, szklaneczka wina, zielona sałata i długi, jasny wieczór.
Truskawki dojrzewają, kukułka kuka. Pora na zieloną herbatę. Och, życie kocham cię nad życie!
Koniec balu, panno Lalu. Ale wspomnienia zostaną. One nigdy nie przeminą…
To nasze pierwsze „odpoczywadło”. Parking na wzgórzu z widokiem na miasto Bardejów – Bardejov. Przyjemnie, zielono i z dala od drogi.
Każda podróż wymaga odpowiednich przerw, chwilowego odpoczynku od trasy i co najważniejsze – porządnego, gorącego jedzenia.
Jest początek września. Jest plaża na wyłączność. Jest ciepły i leniwy dzień. Idylla.
Kolaż biwakowy, bardzo plażowy. Nasze endless summer.
Wrzesień. Najlepszy i najfajniejszy miesiąc na spokojne i leniwe biwaki na plaży.