Tag: decadencePage 2 of 16
Zaczynamy nowy projekt, który śmiało można zakatalogować pod hasłem: kamping w stylu retro. Tym razem nie działamy sami. Jest to udział kilku osób o podobnych pasjach, ale różnych talentach….
Przytulność i wygoda poranka. Wszystko jednakowo ważne i jakże miłe.
Oby każdego dnia przeczytać jakąś dobrą i budującą myśl. Taką, która zostanie w sercu. Myśl, która umocni, przebudzi i przekona.
O ósmej wieczór, gdy zapadał zmrok i ogród znikał z oczu, zapalaliśmy miodowe świece i zasiadaliśmy do kolacji.
Patrzę na lustrzaną komodę i podziwiam światło zamknięte w duszy starego mebla. Poranne szczęście schwycone w kadr.
Czerpiemy radość z własnego istnienia i cieszymy się nawet kieliszkami, które kupiliśmy na targu w Wenecji. Celowo zabraliśmy je z sobą, gdyż chcemy powracać do najpiękniejszych wspomnień z…
W poniedziałek pogoda była taka piękna. Wymarzona! I po obiedzie poszliśmy popływać łódką wiosłową. I było prawie jak w piosence Agnieszki Osieckiej. A lato jak bywa w Warszawie…
Wiadomo – kompas to wycieczka, nowy kierunek, wyprawa. Nieważne, czy podróż będzie mała czy duża. Każda się liczy!
Kawałek nowego życia. Wierzę, że każdą sytuację można zmienić i uczyć się z doświadczeń. Ale lepiej mieć choćby najmniejszy fach w ręku.
Gdy patrzę na tę chustę to buzia sama mi się śmieje.
Rzecz jasna. Kawa dzieli nasz dzień na dwie połowy. I komponuje się wśród rzeczy, które nas otaczają.
Ekwipunek gotowy! A ja nadal fotografuję oldskulowy sprzęt turystyczny. Idzie nowe!
Przerwa w pracy. A przy kawie rozmowa o procesie poszukiwań i ciągłych zmian oraz o zaufaniu we własną intuicję. Na tyle mocno, aby dać się jej prowadzić. Rozum…
Ulotność chwili i dnia. Niby nic takiego. Ot, po prostu bibułkowa serwetka z pięknej kawiarni.
Bąbelki szampana unoszą się ze starego kieliszka. I jeszcze przez chwilę szkło zatrzymuje w swym wnętrzu wytrawny smak trunku.
Czas najwyższy czyścić srebrne, rosyjskie sztućce i platery.
W tym roku planuję nieco inaczej zapakować prezenty świąteczne. Użyję między innymi: starych guzików, lnianych nici i gałązek pachnącego jałowca.
Khaki, marynarski granat, kolor sznurka i wyblakłe bordo. Przybladłe kolory, które bardzo lubię.
Patrzeć oczami chwili i niczego się nie bać. Afirmować, bo przecież jesteśmy tym, co wielokrotnie powtarzamy. Żadna to filozofia. To tylko prawda.
Czytam stare książki, bo wolę uczyć się od tych, którzy żyli w innych czasach, gdzie piękno i miłość były wartościami najwyższymi. W współczesnych książkach jest za dużo krzyku….