Tag: firePage 5 of 6
Słońce już zaszło. Na małym ogniu parzy się kawa zbożowa. I tak kończymy pracę w starym sadzie. Wieczorna wdzięczność.
Ostatni nabytek to: żeliwna patelnia do smażenia duńskich pączków ebelskiver. Jest tak fajna i ułatwiająca pracę, że zabraliśmy ją nawet na ostatni wyjazd. Oprócz smażenia pączków przyda się także…
Pracy w ogrodzie jest coraz więcej. Ale wieczory już znacznie cieplejsze, więc kolacja z ognia i odpoczynek przy ognisku. Słowem: wymarzona końcówka dnia.
Żadna przyprawa świata – nawet najdroższa – nie doprawi dania lepiej niż ogień.
Podstawą prawdziwej zupy rybnej – Halászlé jest dobra gatunkowo ryba i jakościowa passata z pomidorów. Zupa nie może być bura – tylko mocno czerwona. Wkrótce zrobię raz jeszcze, bo…
Zaczynamy nowy projekt, który śmiało można zakatalogować pod hasłem: kamping w stylu retro. Tym razem nie działamy sami. Jest to udział kilku osób o podobnych pasjach, ale różnych talentach….
A po pizzy – rzutem na taśmę – piekła się tarta z sycylijskim dżemem pomarańczowym. To najlepszy sposób, aby wykorzystać rozgrzany piec chlebowy. No i znów pachniało na…
Pizza pieczona na szamocie osiąga pełnię smaku.
Pizza z ziemniakami. Hm… może wydawać się nieco zaskakującym połączeniem, ale we Włoszech taka wersja nie jest niczym nadzwyczajnym, więc to nic nowego. I dobrze!
Żeliwny garnek wstawiliśmy do żaru. Za godzinę danie będzie gotowe. Tymczasem mamy czas na kontemplowanie natury, zdjęcia i miłe rozmowy. Cieszymy się z każdej chwili, bo życie chwilą…
Zorki przystępuje do rozpalania ogniska. Pogoda dopisuje. Jutro ma padać deszcz, ale kto by się tym dzisiaj przejmował.
Rzeczy na ognisko zapakowaliśmy na taczkę, którą znaleźliśmy pod starą kuźnią. Ręce mamy wolne, więc z zapałem i ochotą ruszyliśmy w dół rzeki – na polanę. Zabraliśmy z…
Nowe czasy rodzą nowe pomysły. I również te czasy ujawniają nam pięknych i dobrych Ludzi.
Rytuały, przerywniki, małe celebracje – czynią życie dużo bardziej pięknym.
W małym piecyku płonie ogień, na którym – rzecz jasna – ugotuję obiad.
Zimowy piknik pod skałką. Atrakcją dnia – najmniejsza z możliwych kuchenka. No i herbata z liści malin, jeżyn, porzeczki i poziomki, które sama zebrałam i ususzyłam. Parzymy ją…
Zorki rozpala małą kuchenkę turystyczną z lat ’70. Po należytym przeglądzie pali jak trzeba i szybko zagotuję wodę na herbatę.
Jeszcze tylko przydałaby się prawdziwa, rosyjska herbata.
Jestem wdzięczna za swoje dzieciństwo bez technologi, bez udogodnień, bez tego całego „zachodu” i przyśpieszenia. Takie to były lata. I dziś – na tyle ile tylko się da…
Nic nie przychodzi łatwo. Zawsze potrzeba pełnego zaangażowania, ale niech Ci się nie wydaje, że nie możesz spróbować nowego. Możesz!
Nie jest łatwo uzyskać przypieczone bąble na brzegach pizzy. To wymaga odpowiedniego ciasta i bardzo wysokiej temperatury w piecu, aby powietrze uwolniło się z ciasta.
Do pizzy zioła, pomidory z puszki San Marzano, sos marinara lub duża porcja sera mozzarella di bufala – co kto lubi.
„…The most beautiful bread book yet published…” – The New York Times. Czysta prawda. Dla nas to wciąż najlepsza książka o chlebie. Ponadto niezawodne przepisy na rustykalne ciasta,…
Jak widać żadnego anturażu. Pizza nie potrzebuje talerzy. Liczy się prostota chwili, którą dyktuje jedzenie. O smaku nic nie napiszę, bo nie znajduję słów. Po prostu nie potrafię.
A do pizzy własne zioła! Lebiodka pospolita, zwana dostojnie z włoska – oregano. Pomimo ostatnich mrozów – nadal ma się bardzo dobrze. Świetnie się trzyma i nie brązowieje.
Piec rozgrzany do białości! Można przystąpić do wypieku. I tak – pierwsza na łopacie poszła klasyczna margherita.