Pora na podwieczorek. Tuż przed zachodem, w czeluściach dogasającego, ale wciąż ciepłego światła, w podwójnym imbryku – parzy się aromatyczna herbata. Piękna ta chwila i dzień cały.
V. parzył herbatę tak długo, aż wszyscy podziękowali. Ja wypiłam chyba najwięcej, bo bardzo mi zasmakowała. Muszę go poprosić o kolejne spotkanie przy herbacie. Jaśminowej – oczywiście!
Raz, dwa, trzy… i bez większych przygotowań wskoczyliśmy w gumeni opanci, które kupiliśmy w Travniku – miasto w Bośni i Hercegowinie. Do tego cieplejsze skarpety i już jest całkiem słusznie!…
Pod koniec września wszystko kręciło się wokół grzybów. Czubajki (kanie) – to jedne z moich ulubionych. Zapewne w pierwszej trójce. Najpyszniejsze były te z polany od K&T. Mówili,…
Po chwili skromny poczęstunek przerodził się w ucztę. Każdy częstował tym, co ma najlepsze. A jeśli jakość i smak jest doskonały, to stajemy się sobie jeszcze bliżsi.
Drogi Pamiętniczku, zrobię przerwę w wstawianiu zdjęć z wakacji. Tym bardziej, że mam ich jeszcze całkiem sporo. Teraz przyszła pora na migawki z przepięknych dni, które poprzedziły nasz…
Vevčani to niewielkie miasteczko położone na stokach malowniczych gór. Zachwyca nas kamiennymi domami i przepyszną kuchnią (podobno najbardziej tradycyjną w całej Macedonii). Próbujemy kilku lokalnych specjałów między innymi vevčanski…
Macedońska wieś wzrusza i zachwyca. I z całą pewnością dostarcza nam wielu niezapomnianych wrażeń. Wszystko wygląda inaczej. No może kury są podobne jak u nas, ale też nie wszystkie.
Ania miała wolne, więc poszła na grzyby. Pamiętała, że bardzo lubię kanie, więc podarowała mi koszyczek białych kapeluszy. Życie bywa jak bajka. Czubajka.
Minęło pół roku. I znów czuję to samo… dokładnie to samo, że to był bardzo długi i bardzo pracowity, ale jednak niespieszny i cudowny czas. Słowem: pół roku…
Z wizytą u sufich, czyli w klasztorze derwiszów „tekija” w Blagaj byliśmy zupełnie sami. Stąpaliśmy boso po miękkich kwietnych dywanach. To było wręcz mistyczne doznanie.
To, co nas fascynuje w Bośni ma swoje korzenie jeszcze w czasach osmańskich. Niektóre miejsca bardzo przypominają nam wieloletnie podróże do Maroka. Choćby ten pokój z drewnianym rzeźbionym sufitem…