Tag: folkPage 15 of 47
Przyszło lato. Przyszło i przyniosło długie i jasne wieczory oraz ciepłe noce. Chwilo trwaj!
Trzeba pamiętać jak najdokładniej najlepsze chwile. I te wszystkie dni, które przenosiły nas w inny świat. Trzeba wciąż uczyć się cieszyć na zapas.
Wspominam nie tylko to, co się wydarzyło, ale także to, co się wydarzyło gdy to wszystko wspominam.
Dokładnie rok temu. Wracam do wspomnień, wracam do kadrów… Piękny to był czas. Niezwykły, niezapomniany…
Zdjęcie poruszone, trochę zagubione, ale w pełni oddaje nastrój tamtych czerwcowych dni.
To miejsce daje nam tyle tchnień…
Piknik pod starą szopą udał się znakomicie i już nawet sam przystanek podziałał na nas kojąco.
I już przekwita mniszek. Dmuchawce, latawce, wiatr…
Biegasz za wszystkim. Wpierw gubisz dni, później duszę. Nie zwiększaj tempa. Odpuszczaj.
Wycieczka dobiega końca. Ostani rzut oka na pelargonie w oknie. Wywozimy stąd dobre wspomnienie.
Z tego miejsca płynie niebywały spokój. A ja sobie myślę, że ten spokój to nic innego jak pamięć, że my, Słowianie, nie chcemy zapomnieć o korzeniach.
Zachować w sobie tą dziecięcą radość, beztroskie myśli i spontaniczność. Nie bać się głośno mówić o swoich uczuciach i marzeniach. I wciąż mieć dziecięcą jasność oczu.
Człek tu rozmarzony, bo pogoda piękna i miejsce takie niegdysiejsze.
Bo trzeba, żeby człowiek miał czym oczy nacieszyć, aby mógł wzrastać i doznawać wzruszeń wszelakich.
Wracamy z targów „Klimaty” w Gdańsku. I tak sobie myślimy, że skoro niedziela była pracująca, to niech poniedziałek będzie miał coś z niedzieli. Bo przecież prócz pracy i…
Leśny postój, ciepły posiłek i kojąca zieleń. Tak nagle, tak szybko zazieleniły się wszystkie drzewa…
Kawa w podróży to bardzo ważna rzecz – całe zmęczenie idzie precz!
Wiosna w Sadkach. Właśnie zakwitły jabłonie. Jakby jedna ciepła noc ukwieciła drzewka owocowe. Jest pięknie…
Sąsiad podzielił się z nami rozsadą wczesnej kapusty. Piękne i zdrowe sadzonki już rosną w uprawie współrzędnej, czyli obok karłowej fasoli. Niesamowita jest taka prosta samopomoc sąsiedzka.
Pewne rzeczy daleko się nie zmieniają i długo trwają, i jeszcze służą.
Wczoraj przez cały dzień pieliłam i motyczkowałam. Między innymi zagonik truskawek, który zarósł na całego. Później nie mogłam się wyprostować. Po pracy spojrzałam na wyplewione truskawki – wyglądały…
Glina, z jakiej ten dzban został utworzony, już wyschła i stwardniała, ale pod twardą skorupą jest ta pewna delikatność i kruchość.
Nie da się siedzieć na dwóch krzesłach – powiedział nasz sąsiad. Dużo o tym myślałam i wiem, że już wtedy zostało „zasiane” ziarenko.
Jeszcze zostało mi kilka chustek Crafted with pride in America. Ktoś chętny na klasykę gatunku? Link do produktu – (tu).