Tag: folkPage 7 of 47

{gjuwecz}

A po tych wszystkich słodkościach, przyszła pora na konkretne danie. Słowiański gulasz (gjuwecz) z warzywami korzeniowymi. Gotowany przez całą noc w piecu chlebowym. Do tego oczywiście tradycyjny podpłomyk. Na…

{miód w czystej postaci}

Dawna forma pszczelarstwa leśnego, polegała na chowie pszczół w specjalnych barciach, które były wydrążone w pniach (dziuplach) bardzo starych drzew. Głównie to były: ogromne dęby i sosny, czasem lipy….

{piernik z miodem}

Kosztowaliśmy także wybitnego piernika od samego Bartnika. Nawet nie podejmuje się opisu. Powiem krótko: to jest piernik dojrzewający, cudownie pachnący i zupełnie inny od wszystkich pierników, które znam….

{bochenki}

Cudowny i wspaniały dzień pod znakiem: spotkania i sąsiedzi. A to wszystko działo się wokół stołu i chleba. Czas płynie inaczej, gdy żyje się spokojniej.

{clay pot}

Zależnie od zasobności kiesy i święta pito: wino, miód sycony, piwo jałowcowe i oczywiście – kwas chlebowy.

{old wicker}

Na naszym kramie koszyków bez liku. Plecionkarstwo i wyroby koszykarskie to moje ulubienie. 

{honey cake}

Miodownik był najsłodszym ciastem podczas Miodobrania. Ciasto szybko podbiło serca Gości i po chwili już go nie było…

{wieczór na skansenie}

Wciąż wspominam ten dzień, gdy pod wieczór wiatr całkowicie ustał i zrobiło się bardzo cicho i ciepło. Powietrze było suche i gorące. Wieczór nadchodził z wolna i otulał…

{poppy seed cake}

W kuchni dawnych Słowian maku nie brakowało. Był uprawiany już znacznie wcześniej, gdyż szybko doceniono jego wartości odżywcze i prozdrowotne. Dlatego na święto Miodobrania upiekłam ciasto z makiem, mielonymi…

{couch}

Moje miejsce na późny wieczór. Lato jest takie piękne!

{duck egg blue}

Kolorowe jajka od szczęśliwych kurek. Wszystko jest podwójną radością.

{леб}

Okrągłość pieczenia. Na okrągło. I tak bochenek za bochenkiem zataczamy koło. Świątek i piątek, i niedziela – chleb nie wybiera. леб – chleb (język starosłowiański)

{chata rybaka}

Teraz jesteśmy sąsiadami. Och, ludzie złoci!

{dār}

Dar to arabsku dom. A dom to chleb. Dar to także, a może przede wszystkim wrodzona zdolność do czegoś lub coś do podarowania.

{box camp kitchen}

Niezawodna, ultralekka, kompaktowa i wielopaliwowa. Gniotsa nie łamiotsa! Tak, to ulubiona kuchenka Zorkiego. Wszędzie zabiera ją ze sobą. Dostępna na Fire of Love.

{latko i żytko}

Małe pole zboża zachwyca o każdej porze. I jeszcze zmienia się… Codziennie. Wystarczy podmuch wiatru i zaczyna szeleścić. A pod wieczór blednie, traci kolor. Po to, aby nad…

{lipiec}

Ciepłe, letnie wieczory sprzyjają niespiesznym kolacjom. Taki lipiec pragnę zapamiętać, zapisać, zachować w sercu. I jeszcze to złote słońce, które zachodzi tuż przed 22:00. Bezcenne chwile.

{biała noc}

Tak ciepło i cicho, że nie chce się wchodzić do środka. Celebrujemy Noc Świętojańską, czyli najkrótszą nockę w całym roku. Jest godzina 23:00 i nadal jest bardzo jasno. Świerszcze grają.

{sobótka}

Drogi pamiętniczku, pora na zdjęcia z dnia przesilenia letniego. Właśnie kończy się okres wiosny i zaczyna lato, które trzeba powitać. Mój wianek jest gotowy. Oto Noc Sobótkowa.

{pane carasau}

Chlebek pasterski wędruje do pieca chlebowego. Tradycja jego wytwarzania liczy sobie ponad 1000 lat.

{juże}

Dzień chyli się ku końcowi i przygasa ogień w piecu. Spokojności.

{wicker backpack}

Oto mój plecak na najbliższe tygodnie. Będzie mi potrzebny podczas wydarzeń z kręgu odtwórstwa oraz podczas festynów archeologicznych.

{knight’s bread}

Chleb wyrastał w owalnym koszyku wiklinowym, ale pieczony był bez formy, bez garnka. Ot, po prostu kładziony bezpośrednio do pieca. Smak zapewnia mu mąka żytnia sitkowa.

{giezło i fartuch}

Pierwsze ubrania zostały dla nas uszyte na miarę. Chyba nigdy nie miałam tyle naturalnego i zgrzebnego lnu na sobie oraz piękniejszego stroju do pracy.

{chleb i placki}

Tuż przed otwarciem. Chleby wyłożone na stół. Oto z wolna zaczyna się (nie)zwykły dzień piekarzy. Piec chlebowy już rozpalony, więc za chwilę zaczniemy wałkować i piec placki.

{przybory}

Jedziemy wyekwipowani jak można najlepiej: kosze, koszyki, dzieża do rozczyniania mąki i wyrastania ciasta chlebowego. Wszystko stare. Wszystko z innej epoki.

{KRAM DAR}

Nie o małą rzecz idzie – to chleb! I tak oto targi mody i dizajnu zamieniliśmy na mały kram i świat odtwórstwa na terenie skansenu. Coś musi odejść,…

{WIESZAK CAMPER ’70}

Na starociach w Serbii znalazłam taki oldskulowy wieszak. Mam bardzo podobny, więc bez żalu wystawiam go na stronie Fire of Love.

{sito}

Dobre sito jest nam potrzebne podczas naszych małych żniw, więc długo nie musieliśmy się zastanawiać nad zakupem.

{pamiątka}

Zakupione sito będzie nam długo służyć. Będzie także przypominać nieśpieszną podróż po serbskiej krainie.

{rynsztunek}

Ekwpunek i przybory. Pakujemy się ku nowej przygodzie!

{preparing tea}

Białe noce osiągają szczyt w okolicach przesilenia letniego, które przypada na koniec czerwca, ale już teraz wieczory są długie i noce wyjątkowo jasne. Po prostu nie chcę wchodzić…

{first strawberry}

A pod wieczór karmimy się truskawkami i słuchamy jak pięknie świerszcze grają.

{okopowe}

Dwa tygodnie temu wykopaliśmy ostatnie pietruszki i marchewki z ubiegłego roku. Dla nie to wciąż jest niesamowite i piękne, że warzywa z ogrodu kosztują nas czas, nie pieniądze.

{żegnaj lilaku!}

Wszystko jak w tym pięknym wierszu, ale to już pożegnanie (…). Liści tam – rwetes, olśnienie, Kwiecia – gąszcz, zatrzęsienie, Pachnie kropliste po uszy I ptak się wśród…