Tag: GermanyPage 1 of 4
Simson – były niemiecki producent motocykli i motorowerów wciąż na niemieckich drogach i chodnikach. Pozdrawiam z zachmurzonego i deszczowego Berlina. PS Nie zlał nas deszcz, w sumie udało…
Pocztówka do panienki z Westfalii.
Z racji odległości jesteśmy w Stralsundzie częściej niż w Szczecinie. Uwielbiamy to miasto i za każdym razem coś nowego odkrywamy.
Będąc w Stralsundzie koniecznie trzeba przejść przez dziedziniec ratusza. Pod ozdobnymi podcieniami kryją się małe galerie sztuki.
Zachwycają mnie te fryzyjskie, drewniane kolumny. Wspaniała snycerska robota i przepiękne kolory. Inspirujące barwy, które przenoszę do swoich projektów.
Płetwa do czyszczenia butów. Stary, morski akcent przy wejściu do jednej z wielu hanzeatyckich kamienic w Stralsundzie.
Lubię miejsca, w których czas zatrzymał się. Właściwie jakby w ogóle nie istniał. Znaczy to, między innymi, że tu czas narzuca spokojny ład. Nie ma pogoni za lepszym,…
Ostatnio mój Berlin jest bardzo paryski. Nie protestuję, wręcz przeciwnie – dalej poszukuję takich klimatów.
To miasto chyba nigdy nie śpi…
Berlin jeszcze jest bardzo zielony. Tylko mniejsze i delikatne listeczki zaczynają się złocić…
Jak to na Schönebergu. Urocza uliczka, gdzie mieści się dużo dobrego dizajnu i jeszcze więcej małych butików z modą i nie tylko…
Przepiękne bukiety w pudełkach typu flowerbox. Najwyższej jakości róże, połączone z piękną oprawą. Marka Fleurs de Paris została założona przez Viktorię Frister w Berlinie. Podobno te róże wcale…
Nie chodziłam do środka, ale do wystawy przykleiłam się na dłuższą chwilę.
Idealne miejsce na spacer i podziwianie pięknych kamienic oraz jeszcze piękniejszych witryn sklepowych. W bocznych uliczkach też można się nieźle zatracić.
Otwarte drzwi zachęcają do wejścia, by choć przez chwilę pobyć ze sztuką. Sklepy szybciej nas wciągają, lecz mimo wszystko, czasem warto wejść do galerii i przeżyć coś więcej….
Möve im Felsenkeller – lokal z lat dwudziestych. Autentyczny, klimatyczny i wciąż bardzo popularny. Mówi, że bez tego epokowego miejsca nie byłoby Schönebergu. Przesiedzieliśmy tu dwa gwarne wieczory….