Tag: gramophone
Słuchamy LP3. Właśnie leci panna Janka, więc to zdjęcie jak najbardziej pasuje. W pokoju panny Janki drżą szyby i firanki Jak w szale tam stale gramofon gra Albowiem…
Kurz na gramofonie. Oprócz tego – w każdym kącie coś na mnie czeka. Tu zestaw starych ramek, które muszę dostarczyć do szklarza. Jutro?
Uwielbiam „Absolute beginners”. Ten utwór naprawdę wznosi się ponad góry i śmieje się nad oceanami. Jest początkiem i niesie nadzieję.
Doszły nowe winyle i teraz czekają na powitalny, wieczór muzyczny. Gorące uczucie do czarnych płyt narasta, ponieważ wciąż szukamy swoich wymarzonych egzemplarzy. Głównie tych, których słuchaliśmy w młodości….
Noce krótkie, wieczory gorące. Gramofon dawno nie grał, ale teraz są inne przyjemności, które funduje nam lato. I właśnie wsłuchuję się w pisk szybujących nad dachami jaskółek.
Każda z tych płyt ma znaczenie i uzasadnienie… Jest potrzebą, pragnieniem. Jest mostem dobrych myśli…
Nowe płyty czekają. Niech czekają! Mają już tyle lat, że im czas nie straszny.
Czekam na wieczór płytowy, na ponowny szum starej płyty. W męczącej nawałnicy codziennego krzyku, stare przeboje są jak balsam na serce. I jeszcze dźwięk analogowy, który jest po…
Wieczorek zapoznawczy. Tak nazywamy chwile przy gramofonie, gdy zapoznajemy się z nową płytą. I chociaż znamy ją bardzo dobrze, to tak naprawdę przeżywamy coś zupełnie nowego, wręcz magicznego….
Winylowa zabawa wciągnęła nas nie mniej niż powrót do analogowych zdjęć. Ten cudowny i najdoskonalszy nośnik muzyki dostarcza nam coraz to lepszych wrażeń. Z każdą kolejną płytą doświadczamy,…
Coś ciemny ten nowy kącik – mówię do Zorkiego. Nie sądzisz, że przydałaby się dodatkowe oświetlenie, najlepiej kinkiet? Zobacz, z prawej strony mamy girlandę na ściemniaczu, a z…
Przyszły buty. Szybka przymiarka. Ufff… są dobre! Myślę nawet, że będą bardzo wygodne. Jakość i wykonanie robi swoje. Buty mają kilka dobrych lat, ale nie są zniszczone. Podoba…
Ta płyta porywa, unosi… Na tyle wysoko, że wyżej wznieść się chyba nie da. Gdy ją dostałam, to aż podskoczyłam z radości. Zorki dobrze wie, że Louis Prima…
Sprzątanie po sesji nie jest moim ulubionym zajęciem. Zdecydowanie bardziej wolę układać niż zbierać. Ale lubię to uczucie, które towarzyszy nam po dobrze wykonanej pracy.
Dziś zakończyliśmy pierwszy etap sesji zdjęciowej pod hasłem: back to black. Nadwyżkę zdjęć będę pokazywać sukcesywnie. Tymczasem gramofon zajął swoje miejsce… i zacznie się kolejna przygoda. Tym bardziej,…
Na muzykę poważną musi być dzień, ale też jej słuchamy. Wymaga więcej skupienia. Ale jest piękna, wzniosła i wzruszająca. To właśnie dzięki niej możemy tworzyć w głowie mentalny…
Mała i bardzo praktyczna lampka o nazwie pospolitej „węgielek”.
Zagęszcza się. Kolekcja rośnie. Atmosfera narasta… i wiruje wokół nas. Kocham to hasło: back to vinyl.
…Jeden z najbardziej popularnych piosenkarzy włoskich w latach 60. Jego utwory były prawdziwe, bo śpiewał głównie o życiu, miłości i jedzeniu. Słowa piosenek były proste, szybko zapadające w…
Nadal pozostaje w atmosferze księżycowej. Tym bardziej, że mamy piątkowy wieczór, który spędzimy wyjątkowo. Będzie dobra kolacja i słuchanie winylowych płyt. Nie zabraknie megagwiazda muzyki, czyli Franka Sinatry…
…Światło, dużo światła. I jeszcze nieco mocniejszy kolor i wzór, który bardzo lubię. Harmonia przedmiotów i dźwięk starej płyty. Jestem u siebie.
Trochę poprzestawiałam w mieszkaniu i część rzeczy musiałam przerzucić do schowka. Nie był to nagły zryw, który nieraz (ostatnio dość rzadko) dopada mnie podczas sprzątania, lecz potrzeba stworzenia…