Tag: greenPage 1 of 22

{Corylus L.}

Leszczyna karmi dwa razy. Kotkami – na wczesną wiosnę, orzechami laskowymi – na jesień.

{Tussilago farfara L.}

Zaś drugiego dnia zebrałam podbiał. Jedni wylewają na niego wrzątek lub wodę z solą, a inni – zbierają na syrop.

{thyme}

Jednego dnia zebrałam koszyczek tymianku. Można by rzecz, patrząc po zimie na tymianek, że jest rośliną całoroczną.

{lasek}

W przyrodzie wielki ruch. Ruszyły mrowiska i wszystko zaczyna żyć inaczej. Wypatrujemy powrotu sąsiada boćka.

{baźki}

Wszystkie znaki na Niebie i Ziemi mówią o nadejściu wiosny.

{brzezień}

Staropolska nazwa trzeciego miesiąca w kalendarzu – to brzezień. Słowo pochodzi od brzóz, które zaczynają się odżywać po długiej zimie.

{oliwka}

{sadki}

Przedwiośnie w sadzie, czyli zabiegi ochronne, cięcie drzew i porządkowanie. Znowu będą gałęzie na chrust.

{białe dzwoneczki i mewa}

Nie mogę się nimi nacieszyć… Tak bardzo je lubię, więc oto i jest – bukiecik na pierwszy tydzień marca. Kwiatuszki ułożyłam w bardzo starym mleczniku duńskiej manufaktury Bing…

{bukiecik}

Za dar zdumiewania się – dziękuję!

{śnieżyczki}

Wiosna wysłała list i posłańców. Ptaszki ćwierkają głośniej.

{wydmy}

Zanim buki zrzucą liście i wypuszczą nowe pąki.

{bukiecik}

Gdy pojawia się wiosna – wszystko rozkwita. Jakie to piękne, dobre i jasne.

{mikrokosmos}

{nowalijka}

Każda myśl potrafi być bardzo mocna. Wykiełkuje.

{Betula L.}

Spacer do brzozowego gaju na skraju polany. Słychać już żurawi śpiew.

{luty}

W ogrodzie coraz więcej życia. Są już pierwsze bazie, kwitną ciemierniki. I co najważniejsze – nadal zbieramy bałkańską zieleninę, czyli blitvę.

{oliwki}

Moje oliwki wciąż zimują na zewnątrz. Stoją w zacisznym miejscu, pod ciemną ścianą. Tak bardzo cieszą moje oczy.

{rojnik zimą}

Szukam w ogrodzie życia… i znajduję.

{Olea L.}

Oliwka – jedno z najstarszych drzew hodowanych przez człowieka.

{wydmy}

Las tak pięknie darzy. Nad morzem mocniej się marzy…

{klif}

Jesteśmy częścią otaczającej nas Natury i przebywamy pod wpływem jej cyklów.

{zielono mi…}

W gąszczu zielonego świerka, który aż wypada zza płotu.

{laskowe}

{chojaczki}

Czwartkowy dzień targowy. Chojaczki prezentują swe wdzięki.

{spanać}

Zachwycająca jakość po każdy nawet najmniejszy listek szpinaku.

{parapet}

Grubosz patrzy przez szybę na jesienny krajobraz bez liści.

{las}

Ów niesamowity dywan u naszych stóp. To wszystko daje nam Matka Natura. Jeśli bliskość natury mamy w naturze.

{autumn coffee}

Wszystko zostawić w spokoju… i zajmować się tylko naszym życiem. I ponownie zrobić krok ku wolności od znanego. Piszę to dla siebie, aby nie zapomnieć. A teraz kawa. 

{ogrodowizna}

W kalendarzu rozpoczął się grudzień. Rano był przymrozek, ale ziemia jeszcze nie skuta. Przyniosłam koszyk warzyw na zupę. Prosto z gruntu: marchew, por, pietruszka, czarna rzepa i mangold….

{blitva}

Tymczasem w ogrodzie nadal dużo życia. Właśnie zebrałam sporo blitvy. Serbskie nasiona dały zachwycający plon. Oczywiście bałkańską zieleninę przygotuję z ziemniaki, oliwą i czosnkiem, czyli blitva s krumpirom. 

{forest coffee}

{stary płot}

{slow kufer by Zorki}

Wszystko się mieści i wszystko ma swoje miejsce. Najogólniej mówiąc: slow kufer.

{na grzyby}

Korzystając z okoliczności i pięknej pogody, poszliśmy z Gospodarzami (K&T) na obchód i oczywiście – grzyby!