Tag: indian summerPage 1 of 3

{picnic food}

W menu piknikowym nie zabrakło szybkich przekąsek z ognia: grillowany ser z rokitnikiem, pieczona papryka oraz pane carasau. Do tego ajwar, rukola i pomidorki z ogrodu.

{piknik}

Ser halloumi pieczony w żarze na żeliwnej patelni. Do tego kromka chleba na zakwasie i szklaneczka wina. Zestaw idealny!

{on the beach}

Wdzięczność za życie przy morzu i także za tę chwilę, która będzie trwała długo… Nawet teraz trwa.

{black coffee}

Chcemy pić kawę na plaży. Chcemy tkwić w letniej aurze, póki się tylko da.

{beach coffee}

Kawa się parzy. Niczego więcej nie trzeba, wszak mamy najpiękniejszy widok na spokojne morze i słońce na niebie.

{nasz dzień}

Wiem, że żadne inne miejsce na obchodzenie rocznicy nie będzie lepsze niż plaża tuż przy samym klifie. Ciąg dalszy naszego święta.

{coleman}

Leżak, namiot i kapelusz. I wszystko jasne. Jasne jak słońce tego pięknego dnia.

{trip}

Mikrowyprawy to nic innego jak podróże, które nie wymagają ani długiego urlopu, ani dużego bagażu. PS Nowy koc jedzie z nami.

{my outfit}

Pozwalam sobie na radość wynikającą z samego sposobu dobierania garderoby. Bardzo to lubię.

{morning glory}

Spaliśmy w absolutnie cudowne miejsce na Wolińskiej Kępie. Natura, woda i ogromne przestrzenie pokryte zielenią. I to wrześniowe słońce, które mieniło się to tu… to tam.

{Tanacetum vulgare}

Czym byłby świat, gdyby nie złoty wrotycz rosnący na miedzach, polach, łąkach? Pora go wiązać w pęczki i suszyć.

{borówki}

Z pamiętnika ogrodnika. Dnia 31 sierpnia zerwałam ostatnie borówki amerykańskie, które w tym roku były wyjątkowo duże i słodkie. Z wdzięcznością żegnam ciemnoniebieskie kuleczki.

{endless summer wild}

{cleaning day}

{girlanda}

Wkrótce znów będą lniane wstążeczki, które dostałam od Izy z pracowni Lelen. Szykujemy się do Święta Plonów.

{tipi}

Wywodzi się od słowa „thípi” i oznacza miejsce, w którym się żyje, czyli dom.

{dekoracje i taniec}

Nasze przedmioty muszą być ładne i pożyteczne – mówi jeden z Nich. Jedno nie może istnieć bez drugiego, tak jak dzień nie może istnieć bez nocy.

{hough!}

A póżniej były spotkania, tańce i bardzo długie rozmowy. Świat przestał istnieć. I otworzyły się oczy i dobre serca. Wypowiedziana prawda przyniosła kolejne przebudzenie. To cudowne móc być wśród…

{indian tipi}

Jeszcze nie opadł kurz po warsztatach archeologii eksperymentalnej i 28. Festiwalu Słowian i Wikingów,  a już do osady przybyli następni goście. Tym razem sami Indianie i Metysi. Rozbijają charakterystyczne indiańskie…

{wicker basket}

Kosz i kocyk. Równa się piknik.

{czas obfitości}

Słońce zachodzi. Właśnie trwają wieczorne żniwa. Nawet w nocy słychać dźwięk pracującego kombajnu. Wróciły ciepłe wieczory. Ludzie pracują w ogrodzie, sadzie i na polu.

{a pécsi}

Węgierska stolica słońca. Ponad 200 dni w roku świeci tu słońce.

{the barn}

{kakaós csiga}

Moja węgierska magdalenka. Mam już przepis, więc trzeba będzie poczynić to cudo.

{vakáció}

Południe. Bliki słońca na stole. Jest tak ciepło, jakby jeszcze lato było. A winogrona mogę nawet zagryzać papryką (uśmiech).

{s l o w}

W oczekiwaniu na pörkölt, leczo, faszerowane papryki? Pod białą ścianą na zielonej ławeczce.

{cseresznyepaprika}

Kolejny sznur papryki suszy się na słońcu. Tym razem czereśniowej. Owoce tej węgierskiej odmiany są kuliste i cudownie pachnące. I co ciekawe (wbrew przyjętej opinii) – rzadko są ostre….

{apple tree}

Pierwsze dni jesieni były miłe i pogodne. Sprzyjające pracom i zbiorom owoców, warzyw, a także robieniu zimowych zapasów. Na tę chwilę mam do przerobienia sporo jabłek i patisonów.

{end of summer}

Lato powoli odpływa… mija. Jak wszystko.

{fire of love}

W starym pniu rozpaliliśmy ognisko. Na pożegnanie lata. Od jutra jesień. Ale w moim sercu zawsze lato.

{handcraft}

Ruszamy na spotkanie z twórcami – a dokładnie mówiąc – odtwórcami. Coraz bardziej łakniemy prawdziwego rzemiosła.

{travel coffee kits}

Pogoda nam sprzyja. Parzymy kawę na parkingu leśnym i cieszymy się z miłej przerwy w podróży.

{łódeczka}

{kayak picnic}

Nasze święto i piknik na pomoście. Świętując, dziękujemy i tworzymy przestrzeń na nowe pomysły.      

{yellow kayak}

Dobiliśmy do brzegu. Cumujemy kajak przy starym pomoście. Właśnie zaczyna się złota godzina.