Tag: interiorPage 6 of 14
Proste dekoracje: stare pocztówki, ręcznie malowany wieszaczek i dwie ramki. Nic wielkiego. Ale urok małych przedmiotów jest niewymowny. Nieprawdopodobny.
Nie ma i nigdy nie było większej magii, niż ta istniejąca tuż obok, nierzadko dookoła nas. Wciec jeśli jej nie widzisz, to pora założyć okulary (uśmiech).
Film skończony. Kasetka wyjęta… i wysłana do Szczecina. Trzeba czekać na wywołanie. Nie za bardzo pamiętam, jakie będą kadry na tym filmie. Jeszcze nie mam dokładnego obrazu.
Jedno jest słońce. Ale nie ma światła, które świeciłoby tylko dla mnie. Moje słońce rozjaśnia Twój świat. Twoja jasność ociepla mój dzień.
Oto najmniejsza lampka jaką odrestaurował i przywrócił do życia Zorki. Daje nie wiele więcej światła niż świeczka.
Cele są osiągane przez dyskomfort i ciężką pracę. Nie osiąga się ich, ukrywając się w przytulnym miejscu. Colleen Hoover * * * Dlatego pracowaliśmy ciężko… i wierzyliśmy, że…
…Uwielbiam odbicia, refleksy. Wnoszą w życie inny wymiar. Czasem są tylko drugim planem, ale ich głębią zawsze mnie intryguje.
Pewne rzeczy tylko przewieszam lub na chwilę chowam, ale nigdy ich nie wymienię.
W najbliższych postach pokażę Wam kulisy sesji zdjęciowej, która powstała na specjalne zlecenie.
Kochani, niech się spełnia wszystko, co wymarzone, wyczekane, wyśnione… I szerokim łukiem omija, to, co nieproszone. Dużo zdrowia, radości, uśmiechu i miłości. Niech 2019 będzie dla Was dobry,…
W końcu możemy zwolnić… i odpocząć. Na końcówce roku mamy błogą labę, na którą zapracowaliśmy. Ostatnio dużo się działo. Momentami wydawało nam się, że mieszkamy aucie, wśród skrzynek…
Cisza. W niewielkim salonie pachnie świerkowe drzewko. Tu i ówdzie przybrałam dom dodatkowymi gałązkami. Szybka i bardzo naturalna dekoracja. Właściwie są to najpiękniejsze akcenty. Tak proste, że bardziej…
Nie wiem w ilu różnych miejscach był już ten porcelanowy napis. Licząc na szybko, hm… będzie z dziesięć. Tabliczka nosi liczne ślady. Jest poobijana na narożnikach (emalia nie…
To miejsce kocha słońce. Tak jak i my.
Między jednym wydarzeniem a drugim, dobieram tkaniny i szyję co nieco do nowego projektu. Pracy nie ubywa, ale jest coraz przyjemniej.
Nie chowam słomkowych kapeluszy. Bo kto powiedział, że w połowie listopada plażowe akcesoria nie mogą nam przypominać o lecie, wakacjach i słońcu. Tak bardzo je lubię, że pozostają na…
Ten weekend do innych był niepodobny. Był wspaniały!
Układam w bieliźniarce i szukam kropli zielonego koloru. Ten kolor jak żaden inny wprowadza przyjemne i miłe dla oka ożywienie.
Trochę zeszliśmy na lewo, ale wkrótce pójdziemy na prawo.
Nie jestem zbytnio perfekcyjna, ale lubię gdy przedmioty mają swoje wyznaczone miejsca.
Na stole fajans w francuski deseń. Na sofie azteckie wzory. Czy uda mi się to wszystko zgrabnie połączyć? Hm… co z tego wyjdzie? Jeszcze nie wiem (uśmiech).
Jeszcze mało, jeszcze skromnie, ale już tak pięknie. Wkrótce będzie coraz więcej. Dojdą obrazy, ryciny i stare zdjęcia.
Pudełko. Stawiam jedno na drugim. Pudełko na pudełku. I wciąż dokładam kolejne pudełka. Na małym metrażu są konieczne. Porządkują i ułatwiają przechowywanie. Lubię pudełka. Najlepiej jeśli są stare…