Tag: leatherPage 1 of 3
Maroko lubię za babouche marocaine. Bałkany za opanci.
Ręce snycerza jak zawsze czymś zajęte. Tworzy on rzeczy przepiękne.
Krok w krok. Ku innej rzeczywistości. Ku wolności od znanego.
Dbałość o szczegóły: lniane giezełko, ręcznie szyte butki i wełniane skarpetki wykonane ściegiem igłowym – historyczną techniką naalbinding. Wszystko budzi mój zachwyt!
Moje reko butki. Szyte na miarę przez znajomego skórnika. Wzorowane na znalezisku z Opola, czyli opolanki dla Słowianki.
Każdy na coś lub na kogoś czeka… Wieczór dziś taki jasny i czysty. A i noc nie będzie ciemna.
Dopiero w Bośni i Hercegowinie możemy rozładować auto, czyli wypakować wszystkie tobołki.
Drogi Pamiętniczku, mija pierwszy tydzień po powrocie do domu. Czas najwyższy rozpocząć przegląd zdjeć z bałkańskiej wyprawy. Niech ta podróż nadal trwa!
Równo rok temu dreptaliśmy po Belgradzie i czerpaliśmy wielką przyjemność z bałkańskiej podróży.
Zrobiło się znacznie chłodniej i do pracy na skansenie trzeba się ubrać na cebulkę.
Jeden od znajomego bartnika, drugi z pracowni skórnika. Piękna, ręczna robota, za którą stoi Człowiek i jego dobre ręce.
Słońce wpadło do domu i oświetliło każdy kąt. Dziś było ciepło. Tak miło i przyjemnie jakby już wiosna szła. I pierwsze ciepło ogrzało skutą ziemię i można było bez…
Zapaska od paska. Wełna do sukna. Mój strój na chłodną jesień jest gotowy.
Ułożyłam na krześle zestaw na wyjazd. Lniane spodnie i tunika, koszula, apaszka. Całości dopełni nowy nabytek – pasek ręcznie wykonany z klamrą z kości.
Z każdej strony trwają wielkie przygotowania do Warsztatów Archeologii Eksperymentalnej wraz z pokazem dawnych rzemiosł. Swoją pracę zaprezentują, między innymi bartnik, snycerz, hutnik, powroźnik, szklarz, cieśla, rymarz, farbiarz, kowal, piekarz…
Patrzę na moje nienowe, ale ulubione buty i zacytuję słowa dobrze znanej piosenki. Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych?
Spacerem przez stare centrum Osijek (Eszék), ale także bocznymi uliczkami.
Plecak to plecak. Dużo pomieści i dużo przyniesie pyszności prosto z targu.
Drepczemy tam, gdzie lubimy. Odwiedzamy pobliskie miejsca i znajdujemy w tym wielką przyjemność. Mamy głód naszego regionu, który wciąż nas zachwyca.
Wspólna decyzja i szybka myśl. Potrzeba. Następnie zrzuta na trzech. I jeszcze miła rozmowa z rzemieślnikiem i odtwórcą o obróbce i pozyskiwaniu czeczoty brzozowej. Po chwili w naszych rękach ląduje…
Oryginalny pasek góralski. Nadal dostępny w sklepie Fire of Love. Aż dziw, że jeszcze nie znalazł nabywcy. Vintage egzemplarz!
Każdy ma swoje buty. Buty, którymi idzie przez życie. W dążeniu do szczęścia, wolności. Zanim kogoś ocenisz, przejdź się w jego butach. Załóż je chociaż raz i przekonaj…
W ostatnim momencie dopakowałam jeszcze wełniany kilim, bo lubię mieć z sobą klimat, który lubię. Tym bardziej, że miejsca w aucie sporo. Aż dziw, że nie było bambetli…
Przed wyjazdem zdążyłam zreperować torbę z grubego płótna, podszyć kaptur oraz poprzyszywać luźne i brakujące guziki. Ale mieszkania nie posprzątałam – nic a nic. Wolałam poukładać w pokoiku…
Chwila milczenia. Ekspres wydaje dziwne odgłosy, bulgocze. Wreszcie Zorki częstuje kawą, a potem już kawę się pije i w ogóle jest wesołość.
Piękna zdobycz! Pasek z metalowymi okuciami. Klasyka stylu vintage. Skóra gruba w kolorze karminowej czerwieni. Wszystkie elementy metalowe ręcznie ozdobione. Idealny pasek do jeansów, swetrów i zwiewnych sukienek….
Życie skromniejsze jest po prostu piękniejsze. To jest nasza bajka.
Kompas jest narzędziem wskazującym kierunek. Zaś jedynym drogowskazem człowieka jest serce.