Tag: linenPage 10 of 11
Wprowadziłam małe zmiany w sypialni. Nic wielkiego, ale zawsze to miła odmiana starych kątów. Wszystko dlatego, że zmieniłam dekoracje ścienną, którą Wam jutro pokaże.
Coraz częściej myślę o tym, kiedy pójdziemy surfować. To czekanie też ma dobre strony. Zapewne umacnia nasze więzi z morzem.
Bywa i tak, że jedna dobra książka załatwia wszystko.
Trochę poprzestawiałam w mieszkaniu i część rzeczy musiałam przerzucić do schowka. Nie był to nagły zryw, który nieraz (ostatnio dość rzadko) dopada mnie podczas sprzątania, lecz potrzeba stworzenia…
Zapach, smak, jakość… a nawet wygląd. W naszym domu chleb ma ogromne znaczenie. I tu nie ma żadnej drogi na skróty ani wymówki. Pieczemy bez ustanku.
Uwielbiamy gotować… i jeść! I zawsze czekamy na każdy posiłek. Właśnie zaplanowaliśmy jutrzejszy obiad, który poprzedzi małe przemeblowanie. Nic wielkiego. Ot, po prostu wniesiemy marmurowy stolik, ustawimy stare…
Kącik pod schodami i lampa w francuskim stylu z pracowni Zorki Factory. Dobre oświetlenie daje niezliczone pomysły na aranżacje. Dlatego lubię oświetlać każdy kąt!
Nadrobiłam zaległości i uporządkowałam sprawy, które spędzały mi sen z powiek… i teraz mogę się wyciągnąć na poduszkach. Zasłużony odpoczynek.
Przyłapana na zbieraniu liści, czyli oswajam jesień jak tylko mogę. Muszę Wam powiedzieć, że Budapeszt przepięknie wygląda w jesiennej odsłonie. I jest to kolejny wspólny mianownik z Paryżem….
W Budapeszcie moi najmilsi mówili na mnie „generalissimus”. Nie dlatego, że nosiłam kozaki typu oficerki. Podobno wydawałam rozkazy (uśmiech). No tak, to prawda! Ale momentami musiałam trzymać w…
Ten lniany, vintage’owy neseser to chyba mój najlepszy galanteryjny nabytek. Torbę upolowałam na starociach w Berlinie. Pamiętam, że było zimno, mgliście i na placu nie było zbyt dużo…
Bosy siedzi w cieniu bramy. Podnosi wzrok i patrzy gdzieś daleko. Ubrany jest w szerokie spodnie i lnianą koszulę. Ma kruczoczarne włosy i jeszcze ciemniejsze oczy. Bałkański typ…
Tydzień przeleciał. Był pracowity, ale słońca nie brakowało, więc była energia do działania. Trzeba przyznać, że pogoda była przepiękna. Och, gdyby tak mogło być jeszcze… i jeszcze. Najlepiej…
Przyjemna chwila z kosmetykami Alba 1913. Na sofie: kawa, książka, gazeta i ciepły koc. Miękkie poduchy i jasne światło, które wypełnia mój dom.
Jest takie miejsce przy Via Napoli, gdzie można zaznać przesłodkiej rozkoszy. Wszystkie ciasteczka wyrabiane są na miejscu. Zawierają bardzo mało składników. Ponadto wszystkie są pełni naturalne i bardzo…
Urzekająca obietnica przygody. Och! Moja walizka, moje ciało, głowa, stopy, oczy i serce już bardzo marzą o kolejnej podróży.
Addio pomidory – śpiewał Kabaret Starszych Panów. Ja też śpiewam… A po cichu liczę jeszcze na ostatnią dostawę pomidorów od lokalnego działkowca.
Mam plany i zamiary, aby garderobę na wyjazd skompletować jeszcze lepiej i uważniej. Nie chcę brać za dużo ciuchów, bo to mnie ogranicza i przytłacza. Tak już mam,…
Ubiegłą niedzielę spędziliśmy na Skansenie w Wolinie, gdzie odbyły się Dożynki – przybliżające dawne zwyczaje towarzyszące zakończeniu żniw. Impreza była cudowna, cicha i bardzo adekwatna do miejsca. Folklor…