Tag: Lo Vintage DetailPage 1 of 3
Kawałek nowego życia. Wierzę, że każdą sytuację można zmienić i uczyć się z doświadczeń. Ale lepiej mieć choćby najmniejszy fach w ręku.
W tym roku planuję nieco inaczej zapakować prezenty świąteczne. Użyję między innymi: starych guzików, lnianych nici i gałązek pachnącego jałowca.
Nawet we własnym domu zatrzymują mnie detale, które często powstają na wskutek przekładania przedmiotów.
Przedwojenne spinacze do bielizny pojawiły się w moim sklepiku. Ilość ograniczona. Stan zachowania – idealny.
Skłamałabym, mówiąc, że nie jestem uzależniona od rzeczy małych i pięknych. Historia to długa, barwna i mocno zakorzeniona, więc każdego dnia szukam piękna.
Pod kloszem chowam kruche dekoracje. Są bezpieczne i jeszcze bardziej zyskują na oryginalności. Klosz: sklep mikantor
Kocham eklektyzm. Ten kierunek artystyczny jest dla mnie wzorem i ciągłą inspiracją. Możliwość śmiałego łączenia i mieszania różnych stylów stanowi podstawę moich zdjęć. Gdybym miała w kilku słowach…
Właśnie trwają ostatnie prace nad sklepem internetowym. Tak małym, że aż dziw bierze.
A dziś zaśpiewajcie… albo przynajmniej zanućcie piosenkę, którą znacie z dzieciństwa i nie bójcie się niczego.
Dziś z grubsza rozplanowaliśmy nasze stoisko. Tym razem wystawiamy się w nieco odmiennym stylu, więc pewne rzeczy musimy wcześniej przemyśleć. Ale już wiemy, że nasze stoisko będzie przypominało…
Codzienna możliwość kreowania klimatu i nastroju. I układanie kolejnej kompozycji. Im mniej nowego, tym lepiej.
Inspiruje mnie stary papier. Kawałek mapy, listu, pocztówki. Zbieram obwoluty, notesy, leciwe pudełka. Z czasem papier żółknie i staje się wyjątkowo kruchy, ale wtedy jest jeszcze piękniejszy.
Espresso nabrało gęstości. Trzy łyki i już po kawie. Ale to jest takie przyjemne… i dobre.
Mała i bardzo praktyczna lampka o nazwie pospolitej „węgielek”.
Trochę poprzestawiałam w mieszkaniu i część rzeczy musiałam przerzucić do schowka. Nie był to nagły zryw, który nieraz (ostatnio dość rzadko) dopada mnie podczas sprzątania, lecz potrzeba stworzenia…
Estetyczna, lekka i prosta. Do tego jeszcze miedziana. W magazynku znalazłam ostatnie 2 sztuki. Chętnych odsyłam bezpośrednio do sklepu.
Stary stół, krzesło, szafka, lampka, fiolka. Nawet kaloryfer stary… i globus. Tylko gazeta aktualna. Jakoś nie sięgam po rzeczy nowe.
Po kilku latach intensywnego szukania, wreszcie udało nam się znaleźć przepiękny globus. Jest bardzo stary i to jest największy atut tego niezwykłego przedmiotu. Teraz możemy dotykać lądów, mórz…
Kiedyś sprzedałam ten uroczy domek (segregator, półka, schowek?) i teraz trochę żałuję. Ale tak to bywa. Zawsze sobie powtarzam, że nie można mieć wszystkiego, bo gdzie to wszystko…