Tag: medievalPage 4 of 6
Wełna i miód. Kolory, faktury, smaki i zapachy. Do tego jeszcze gra słońca. Jest ciepło, nawet bardzo. Najpiękniejszy wrzesień od dawien dawna.
Przy niektórych chatach można się poczuć niemal jak na prawdziwej Alasce.
A pod wieczór nasz kram delikatnie oświetliły świece i latarnie. Wiatr ustał i zrobiło się cicho… Pora na wspólne biesiadowanie. Dziś będą szczególne potrawy obrzędowe. I znów będzie…
Podczas Święta Plonów poza średniowieczną kuchnią można było podziwiać rzemieślników przy pracy oraz wziąć udział w obrzędach i warsztatach. Warzyliśmy sól, wędziliśmy ryby, młócimy zboże cepami. Było czarująco!…
Słowiańskim chlebem (kołaczem) powitaliśmy Święto Plonów. W przekazach z XII wieku kołacz opisywany był jako kolosalny bochen. Nasz miał ponad trzy kilo i pięknie prezentował się na drewnianej…
Uwielbiam fotografować ten kącik. Ten nasz kram. DARzę miłością to miejsce.
Stare przysłowie głosi:,,Wkładając strój należy pamiętać o wysiłku prządki, przy trzech codziennych posiłkach należy nie zapominać o trudach rolnika”.
Do twarzy mi z kószką na głowie (uśmiech). Na wesoło i w dobrostanie zakończyliśmy słodkie i piękne Miodobranie. PS Kószki swoim wyglądem naśladują gliniane dzbany. To najbardziej naturalne ule,…
Trudno jest patrzeć na chleb i nie zachwycić się. To samo dotyczy całego procesu pieczenia. Każdego dnia zachwyt i ukłon w stronę tradycji.
Chleb z literą V. Na powitanie cudownych ludzi z pracowni biżuterii historycznej Volundr.
Oto nasz flagowy produkt – chleb pasterski. W ostatnim czasie codziennie wałkowany i pieczony w piecu chlebowym.
W kątku i przyjemnym cieniu namiotu historycznego śpi snem kamiennym Olaf – syn Eryka.
A że po śledziu chce się pić, to już inna sprawa… Teraz to tylko kwas chlebowy.
Muzyka stanowiła ważny element życia codziennego świata wczesnego średniowiecza, dlatego podczas warsztatów i festiwalu nie brakowało cudownych i barwnych zespołów muzyki dawnej.
Dzisiaj śledź – to po prostu ryba. A kiedyś śledź był walutą. Był także srebrem morza, szynką morza i królem postu. Śledź w kulturze polskiej obecny jest od dawna…
Stare kosze jeszcze puste, ale piec już rozpalony. Rozpoczyna się kolejny, (nie)zwykły dzień na skansenie. I znów możemy się poczuć tak, jak byśmy porzucili rzeczywistość. Wielkie to szczęście i bogactwo.
Leje się złoto, czyli tradycyjny napój wytwarzany przez naturalną fermentację razowego chleba. Kwas znany jest od średniowiecza i o dobroczynnych właściwościach można by mówić długo. A tak głoszą słowa…
Autentyczność wystaw i wydarzeń odbywających się podczas Warsztatów Archeologicznych, zobowiązuje nas do jeszcze większej dbałości o detale. Na zdjęciu przyszywam lniany proporzec z wyhaftowaną nazwą. Teraz nasz szyld…
Z każdej strony trwają wielkie przygotowania do Warsztatów Archeologii Eksperymentalnej wraz z pokazem dawnych rzemiosł. Swoją pracę zaprezentują, między innymi bartnik, snycerz, hutnik, powroźnik, szklarz, cieśla, rymarz, farbiarz, kowal, piekarz…
Trwa wypiek chleba pasterskiego. A na stole nowy produkt – zabutelkowany tradycyjny napój południowych Słowian, czyli boza inaczej buza.
Nasz stragan po zamknięciu. Miodobranie za nami. Pora wracać do domu. W wielkim szczęściu.
A po tych wszystkich słodkościach, przyszła pora na konkretne danie. Słowiański gulasz (gjuwecz) z warzywami korzeniowymi. Gotowany przez całą noc w piecu chlebowym. Do tego oczywiście tradycyjny podpłomyk. Na…
Dawna forma pszczelarstwa leśnego, polegała na chowie pszczół w specjalnych barciach, które były wydrążone w pniach (dziuplach) bardzo starych drzew. Głównie to były: ogromne dęby i sosny, czasem lipy….
Kosztowaliśmy także wybitnego piernika od samego Bartnika. Nawet nie podejmuje się opisu. Powiem krótko: to jest piernik dojrzewający, cudownie pachnący i zupełnie inny od wszystkich pierników, które znam….
Cudowny i wspaniały dzień pod znakiem: spotkania i sąsiedzi. A to wszystko działo się wokół stołu i chleba. Czas płynie inaczej, gdy żyje się spokojniej.
Zależnie od zasobności kiesy i święta pito: wino, miód sycony, piwo jałowcowe i oczywiście – kwas chlebowy.
Wciąż wspominam ten dzień, gdy pod wieczór wiatr całkowicie ustał i zrobiło się bardzo cicho i ciepło. Powietrze było suche i gorące. Wieczór nadchodził z wolna i otulał…
Mamy przy tej pracy ogrom radości, satysfakcji i spełnienia, czego nie zrozumie ten kto ognia i dymu nie lubi.
I cały dzień pachniało świeżymi wypiekami, które były miłe zarówno dla ludzi, jak i zwierząt.
W piecu chlebowym upiekliśmy także prozaiki, które suto polaliśmy miodem nektarowy z letniego miodobrania. Ten specjał szybko znikał ze stołu.
W kuchni dawnych Słowian maku nie brakowało. Był uprawiany już znacznie wcześniej, gdyż szybko doceniono jego wartości odżywcze i prozdrowotne. Dlatego na święto Miodobrania upiekłam ciasto z makiem, mielonymi…
Podczas święta na naszym kramie powiewały lniane wstążeczki z pracowni Lelen – lniana odzież i akcesoria inspirowane leśnym runem i naturą. Dodawały lekkości i zwiewności. I co najważniejsze:…