Tag: modaPage 4 of 19
Zestaw weekendowy na wieszaku. Jeszcze nie zdążyłam rozpakować torby. Zrobię to wkrótce…
Nigdzie się nie śpieszymy, nic nie musimy. Cieszymy się zdrowiem, dobrym jedzeniem i piękną pogodą. Jesteśmy tu… i teraz. Cieszymy się wspólnym czasem. I jesteśmy za to wszystko…
Ramię w ramię – kankenowcy na spacerze.
Czasu nie marnujemy – chyżo wstajemy, bo każdej minuty nam szkoda. I już Zorki leci do kuchni kroić chleb i gotować jajka. Wszyscy biorą udział w szykowaniu śniadania….
Już nie muszę wyglądać młodo. Zdecydowanie bardziej wolę wyglądać szczęśliwie!
Natura obejmuje maluczkich. Ale trzeba patrzeć sercem.. i oczami chwili. Liczy się tylko – tu i teraz.
Jak widać na załączonym obrazku – moja podopieczna nie za bardzo chciała pozować do zdjęć. Bywało naprawdę wesoło.
Pochylona nad skrzynkami z warzywami. Bodajże wybieram szalotki na obiad.
Jeszcze jasno wbrew godzinie, bo od wody bije blask. Cicho – wręcz głucho. Tylko pies w oddali szczeka.
Jeansowa katana, t-shirt, skórzana torebka. Zestaw bez zestawu. Koniecznie potrzebny, gdy nie masz czasu na strojenie się.
Tak jakby szczęście wiedziało, że do lata należy. Jeszcze, jeszcze… tulę lato do serca. Cieszę się ze słońca, gorących dni i wciąż przyjemnych wieczorów. Sierpień tego roku jest…
Cała różnorodność lata. Cały urok lżejszego życia. Sierpniowe światło składa się ze świateł i cieni. Jakże innej grze światła.
Półmetek lata zapowiada się bardzo gorąco. Dziś do siatki wrzucam przewiewne spodnie i górę od stroju kąpielowego.
Lisek na pokładzie.
Kto nie kocha siebie miłością szczerą i prawdziwą, ten nie może być pełen Miłości dla innych.
W weekend wybraliśmy się na Kulinarny Festiwal Kwiatów Jadalnych. Impreza odbyła się na terenie Ogrodów Hortulus Spectabilis w Dobrzycy w województwie zachodniopomorskim. Od ilości kwiatów, ziół i przepięknych…
Duszę trzeba karmić, dlatego zachowam w sercu słodycz i piękno tamtego dnia. Zachowam także: pogodę ducha, jasność i szczęście. I jeszcze mam zdjęcie na pamiątkę.
Miałam być chłopcem. Może dlatego mój Tata wołał na mnie Antek. Głównie w chwilach, gdy się ze mną przekomarzał i miło droczył. Nazywał mnie także pielgrzymem. Ale to…
Żyć w zgodzie ze sobą, swoją naturą i własnymi przekonaniami. Nie tracić czasu na myślenie o rzeczach niepotrzebnych, które nie mają większego znaczenia. Odpuszczać, łagodnieć, darować… Złość i…
Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość. Dlatego ludzie są słabi, bo dorośli boją się mówić o miłości. Hm… a może nawet się wstydzą? Ale jakoś nie wstydzą…