Tag: modaPage 6 of 18
Fragment torby i męskiej marynarki z widoczną fakturą lnu.
Podziwiam wystawie u brytyjskiego klasyka. Właśnie pojawiła się jesienna kolekcja. Trencze i narzutki z odpinanym kapturem. Wszystko oczywiście z nieprzemakającej tkaniny – angielskiej gabardyny.
Zorkiego ekwipunek. A w górnej kieszonce marynarki jedwabna poszetka – wspaniała pamiątka z Turynu.
Plaże puste, ale lato nadal tu jest. I daję słowo, że do końca lata nawet nie przywołam kolejnej pory roku.
Bardzo lubię jaskółki. Są takie piękne, czyste i mało płochliwe. Zawsze szukają obecności człowieka, dlatego mogą żyć w miastach. Duże populacje jaskółek i jerzyków w naturalny sposób eliminują…
Ostatni nabytek z sh. Bardzo lubię markę & Other Stories za świetne fasony i niebanalne kolekcje. Jeansowa koszula z linii Paris Atelier jest trochę znoszona, ale w przypadku…
Ulubiona marynarka, jedwabna apaszka i przypinka z pszczołą. Turyński zestaw, który mogłam różnie zestawiać. Wszystko zależało od pogody, pory i planu dnia.
Ta chwila, to światło i plastyka zdjęcia. Uwielbiam to ujęcie.
Rowery Bianchi są tradycyjnie malowane na turkusowy kolor „Celeste”. Jest nawet legenda, która głosi, że jest to kolor nieba nad Mediolanem. Włosi do wszystkiego, co włoskie mają odpowiednią…
Bez dwóch zdań w pielęgnacji dobrego samopoczucia i świetnego wyglądu pomaga Włochom – słońce. To właśnie ono podkreśla ich urodę, styl i wyjątkowy dar do łączenia tkanin i…
Prosicie o więcej zdjęć koszyka i wymiary. Już to nadrabiam… i podaje wraz z krótkim opisem. Koszyk wykonany z naturalnej wikliny. Wieczko (klapka) otwierane z jednej strony. Bardzo…
Wystawa w włoskim domu mody Gucci, który został założony w 1921 w Florencji zatrzymała mnie na chwilę. Patrząc pomyślałam sobie (bez grama żalu), że ja przecież mam swój…
Wiklinowy koszyk sprawdza się w różnych stylizacjach. Jest stylowy, pojemny i bardzo wygodny. Można go nosić w zgięciu ręki lub raźnie trzymać w dłoni. Mam trzy sztuki na…
Odwiedzamy vintage shop-y w nadziei, że może trafi się jakaś fajna perełka.
Po analogu na głowę… i po cyfrówce. Razem 4 aparaty. Do tego jeszcze obiektywy, dalmierze i inne światłomierze. Słowem: jest co nosić.
Włoska marka, którą bardzo lubię i zawsze odwiedzam, gdy jestem we Włoszech. Tym bardziej, że niektóre kolekcje w ogóle do nas nie dochodzą.
Podróże z Leicą to zupełnie inne podróże.
Deszcz ustał i nagle zrobiło się dużo cieplej. Wreszcie będzie można zdjąć przynajmniej jedną warstwę. Jutro zakładam marynarkę.