Tag: naturePage 8 of 28
Po raz drugi zakwitł jaśminowiec wonny. Co prawda krzew nie jest mocno obsypany kwieciem, jak w czerwcu – ale jest! Cudownie raz jeszcze poczuć tą cudowną woń. PS Bardzo utożsamiam…
Ostatnio pomyślałam sobie, że podczas gotowania na ogniu życie nabiera cudownej wagi. Jest osobliwą błogością. Ot, po prostu szczęśliwość.
Pod wieczór zaglądam do moich pomidorków, które rosną pod oknami, tuż od strony szalonej czereśni.
Zrzucić buty i połączyć się z energią ziemi. Poprzez gołe stopy osiągamy najlepszy masaż, darmową terapię i co chyba najważniejsze – rozładowujemy ciało z nadmiaru złych ładunków, czyli przywracamy naturalną…
Praca w ogrodzie nie należy do łatwych i czasem naprawdę daje w kość. Ale to przyjemność połączona z trudem. Jednak całe zmęczenie mija, gdy widzisz jak wszystko pięknie rośnie….
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda, więc trzeba korzystać z przywilejów, jakie daje nam lato.
Właśnie zebrałam swoje pierwsze owoce borówki. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zbiory powinny potrwać aż do końca września.
Uprawa współrzędna – krwawnik i kapusta. Świetnie się dogadują, pozytywnie działają na siebie i w naturalny sposób chronią przed chorobami i szkodnikami. Mój ogród jest trochę jak łąka.
Marzenia trzeba mocno cumować. Nic nie luzować…
Małe chwile, które się chłonie, czci i lubuje, potrafią dać mnóstwo radości.
Życie trzeba brać prościej, znacznie prościej…
Jednym z ulubionych zapachów lata jest ten, który mogę poczuć zrywając poziomki rosnące pod jabłonią.
Czasem człekom potrzebne jest tylko trochę ziemi i chwila ciepłego, letniego wieczoru, by szczęście trwało.
Drewno, wełna i wiklina – jedne z najstarszych materiałów. Cieszę się tym surowym i naturalnym widokiem.
Przyszło lato. Przyszło i przyniosło długie i jasne wieczory oraz ciepłe noce. Chwilo trwaj!
Od początku czerwca zajadamy się przepysznymi truskawkami. W tym roku dwuletnie krzaczki dały bardzo dobry plon, więc możemy je jeść do woli. Moja praca nie poszła na marne….
Gdy zakwitł fiołek, pomyślałam: Ach, ty piękny! To już rok rośniesz w moim ogrodzie. Zresztą historia fiołka jest urocza. Został wykopany spod wiśnickiej stodoły i w dziurawej misce…
To miejsce daje nam tyle tchnień…
Piknik pod starą szopą udał się znakomicie i już nawet sam przystanek podziałał na nas kojąco.
I już przekwita mniszek. Dmuchawce, latawce, wiatr…
Biegasz za wszystkim. Wpierw gubisz dni, później duszę. Nie zwiększaj tempa. Odpuszczaj.
Wycieczka dobiega końca. Ostani rzut oka na pelargonie w oknie. Wywozimy stąd dobre wspomnienie.
Z tego miejsca płynie niebywały spokój. A ja sobie myślę, że ten spokój to nic innego jak pamięć, że my, Słowianie, nie chcemy zapomnieć o korzeniach.
Człek tu rozmarzony, bo pogoda piękna i miejsce takie niegdysiejsze.
Bo trzeba, żeby człowiek miał czym oczy nacieszyć, aby mógł wzrastać i doznawać wzruszeń wszelakich.
Wracamy z targów „Klimaty” w Gdańsku. I tak sobie myślimy, że skoro niedziela była pracująca, to niech poniedziałek będzie miał coś z niedzieli. Bo przecież prócz pracy i…
Leśny postój, ciepły posiłek i kojąca zieleń. Tak nagle, tak szybko zazieleniły się wszystkie drzewa…
Kawa w podróży to bardzo ważna rzecz – całe zmęczenie idzie precz!
Wiosna w Sadkach. Właśnie zakwitły jabłonie. Jakby jedna ciepła noc ukwieciła drzewka owocowe. Jest pięknie…
Sąsiad podzielił się z nami rozsadą wczesnej kapusty. Piękne i zdrowe sadzonki już rosną w uprawie współrzędnej, czyli obok karłowej fasoli. Niesamowita jest taka prosta samopomoc sąsiedzka.
Wczoraj przez cały dzień pieliłam i motyczkowałam. Między innymi zagonik truskawek, który zarósł na całego. Później nie mogłam się wyprostować. Po pracy spojrzałam na wyplewione truskawki – wyglądały…
Jeszcze są dzikie plaże. No, prawie dzikie. Ale to nie są miejsca znane i ogólnie dostępne. Jak dobrze, że tak jest.