Tag: Pécs
Tak dobrych jeszcze nigdy nie jadłam! Cudowne ciasto wstążkowe z dużą ilością świeżo zmielonego kardamonu. Przepyszne!
Dolina była jeszcze bardzo zielona i rozpalona blaskiem słońca, które chyliło się ku zachodowi. Pora wracać do „naszego” wakacyjnego domu nad Balatonem.
Przepyszne i jakościowe wypieki z Peczu są słodkim i miłym zakończeniem pikniku.
Piknik na zakończenie pogodnego i pięknego dnia w Peczu. Koc rozłożyliśmy w rezerwacie przyrody (Természetvédelmi terület) tuż pod murami starego kościoła. Miejsce było tak piękne, że pobyliśmy tu…
Dachówka karpiówka w klasyczny wzór rybiej łuski. Pasuje mi także do ziarna kukurydzy.
Wędrówkę przerywaliśmy krótkimi przystankami na chwile zapatrzenia, zdjęcia i inne obserwacje.
Kraj Zadunajski i jego nostalgiczne oblicze u progu jesieni.
Węgierska stolica słońca. Ponad 200 dni w roku świeci tu słońce.
Miasto w barwach ziemi. Mieszkańcy jakby też.
Kolejne fragmenty i kadry bezpośrednio odnoszące się do węgierskiego stylu.
W Peczu są kawiarnie znakomite, oryginalne i nawet genialne. Zatem pora na drugą kawę.
Snując się krętymi uliczkami ma się wrażenie, że jest się w jakimś uroczym i pełnym zieleni mieście śródziemnomorskim.
Leciwe okna otwarte na oścież. Wysokie pokoje łakną ciepła i światła.
Piąte co do wielkości miasto Węgier zachwyca wspaniałą architekturą, pastelowymi i pięknie odrestaurowanymi kamienicami i przyjemnymi uliczkami.
Pécs od mniej oczywistej strony, czyli od podwórka.
Przechodzimy obok Palatinus Grand Hotel. Piękny, secesyjny budynek, który zachował ducha czasu.
Wszędzie otwarte okna świadczą o tym, że dzień jest ciepły, słoneczny i iście letni.
Atrakcyjne i malownicze miasto znajdujące się na południu Węgier przywitało nas pełnym słońcem.