Tag: pizzaPage 1 of 2
Ludzie ognia muszą mieć piec chlebowy w centralnym punkcie domu.
Powiedzieć o tej pizzy, że była smaczna i dobra to zdecydowanie za mało. Była wyśmienita!
Pomidory San Marzano, mozzarella di bufala i mój najlepszy pod słońcem piekarz – pizzaiolo.
Ta pizza pobiła wszystkie pizze jakie jadłam do tej pory (nawet te w Italii!) i to jest powód do dumy. PS Zorki dostał medal!
Dokładnie 8. marca z tradycyjnego pieca chlebowego wyszła pierwsza pizza „margeritta”.
Pizza na bardzo cienkim spodzie – z tego, co znalazłam w ogrodzie.
Pizza margeritta prosto z ognia! Wzbogacona ziołami z ogrodu, które teraz mają najwięcej olejków eterycznych, a oprócz tego cenne flawonoidy.
Maj, a potem czerwiec to najlepszy czas na pozyskiwanie wielu młodych ziół, które właśnie teraz są najsmaczniejsze i mają największą moc. Zatem zbieramy!
Pyszna, puszysta i klasyczna pizza casa. Oprócz ciasta, które jest bezsprzecznie najważniejsze – równie istotny jest także sos pomidorowy.
Puszyste ciasto pięknie rosło na rozgrzanym szamocie. Wystarczyły 3-4 minuty i pizza była gotowa! Wszystko z pieca chlebowego smakuje tak, że słów brak.
Lato jest szalone! I żadna inna pora roku nie daje nam tyle swobody, wolności, lekkości.
Palenie i rozgrzewanie pieca chlebowego nie jest rzeczą łatwą. Najlepiej uczyć się na własnych błędach i powoli zdobywać doświadczenie. Dziś już wiemy, jak palić w piecu, aby ogień…
O takie piękne deski kuchenne możecie pytać w pracowni ihaha.vintage.
Praca własnych rąk i proste czynności. W domku bez prądu wszystko inaczej postępuje. Zaś jedzenie z ognia smakuje nadzwyczajnie.
Co tu dużo mówić: pizza była przepyszna i najedliśmy się do sytka. Czasem można, nawet trzeba!
Na pierwszy dzień wiosny była pizza z pieca. Pogodę mamy przepiękną. Żadne tam takie – „w marcu jak w garcu”. Można zjeść pod chmurką i nawet na chwilę…
Pizza wyrasta, więc czas ogarnąć placyk wokół pieca. Przynajmniej z grubsza.
Pizza pół na pół to bardzo dobry pomysł. Jesz, co chcesz i próbujesz nowych smaków.
Jedzenie palcami zawsze jest nośnikiem cudownych emocji.
Pizza jest żelaznym elementem naszego kulinarnego repertuaru – „z pieca chlebowego”.
Ostatnio szczególnie wpłynęły na mnie dwa rodzaje pizzy. Pierwsza, z ziemniakami – „pizza con patate”. Druga to pizza z karczochami.
Pizza z ziemniakami, lardo, cebulą i ziołami – wchodzi na stałe! Cucina povera zawsze nas zachwyca!
Pizza pieczona na szamocie osiąga pełnię smaku.
Pizza z ziemniakami. Hm… może wydawać się nieco zaskakującym połączeniem, ale we Włoszech taka wersja nie jest niczym nadzwyczajnym, więc to nic nowego. I dobrze!
Na chwilę przerywam kampinowskie wspomnienia, gdyż ten weekend też jest wart zapisania i zapamiętania.
Tymianek, oliwa i dobra mąka. Już chyba wiadomo, co z tego będzie.
Wczoraj był Międzynarodowy Dzień Pizzy, więc wspominam najlepszą pizzę ubiegłego roku. Było to dokładnie 5. grudnia.