Tag: PolskaPage 1 of 21
Ania miała wolne, więc poszła na grzyby. Pamiętała, że bardzo lubię kanie, więc podarowała mi koszyczek białych kapeluszy. Życie bywa jak bajka. Czubajka.
Bartnik trzymający kołacz z pieca chlebowego i kubek miodu. Pora podziękować za każdą godzinę tego pięknego lata.
Sprzedawczyni chleba z pełnym koszem pieczywa.
Formowanie okrągłych chlebków to czynność bardzo relaksująca.
W środkowej części wioski, otoczonej palisadą przybywa namiotów zapracowanych rzemieślników, wojów i kupców. Wszystko w dużej bliskości, bo tu bliskość jest wyjątkowa i cenna.
Wieść gminna niesie, że jutro Dzień Chleba na skansenie w Wolinie. Niech się szczęści nam wszystkim. Niech chleba nigdy i nikomu nie zabraknie. Niech się DAR-rzy!
Na wszystko jeszcze raz popatrzę i wspomnę ten przepiękny dzień i ciepły wieczór.
Wystarczy na krajki, skarpety, czapki, obszycia. Dla całego grodu i nie tylko. Nadwyżkę będzie można sprzedać.
Wypieków nie było końca. Każdy chciał spróbować chlebka pasterskiego z pieca chlebowego. Ale wobec naszego trudu, pojawiło się kolejne piękne doświadczenie. I teraz ta mocna i dobra energia będzie…
Brama także przyozdobiona.
Bylicy narwała, chleb rozkroiła i jasną suknię założyła.
Drogi Pamiętniczku, nie mogę inaczej, więc przenoszę się na obrzęd małej nocki – Kupalnocki. Póki wspomnienia świeże niczym kwiaty do wianka.
I tak po 5. miesiącach wróciliśmy do swojej bajki. Radosny nastrój nie znał granic.
Harcówki i stare przystanie żeglarskie. To mnie zawsze przyciąga i fascynuje. Pogoda dopisuje, więc mały spacer po naszym pobliżu.
Po śniadaniu oddaliłam się do ogrodu. Jest ciepło, ale nadal mokro i błotniście. Mimo to, pozbierałam szyszki, które będą mi potrzebne do rozłożenia pod borówkę amerykańską. Popatrzyłam także…
Mam nadzieję, że luty będzie ciepły. Póki co jest naprawdę przyjemnie i od dłuższego czasu mamy pogodne niebo. Troszeczkę czuć przedsmak wiosny.
Za każdym razem, gdy odbieramy jajka od sąsiadki to podziwiamy piękne kolory. Bywają niebieskie, turkusowe, oliwkowe, brązowe lub po prostu białe. Te wszystkie niespotykane barwy skorupek zasługują na zdjęcie.
Dobrodziejstwo z morza: makrela, śledź, halibut i węgorz. Jeszcze gorące!
Najważniejsze usłyszysz, ale w ciszy i w szczególnej bliskości z naturą.
Darzyło się na naszym kramie. Oj, darzyło! I raczyliśmy się smakami i obDARowaliśmy niejednego Gościa. Uczty były i są tym co uwielbiamy!
Zapuściliśmy sieć, która daje nam możliwości tego, czego długo szukaliśmy…
Dobroć tej pracy odczuwa się nawet wtedy, gdy cały dzień stoi się przy buchającym piecu chlebowym, który dymi na wszystkie strony świata. Ale my ogień kochamy, więc pokłon…
Nie wiem ile dokładnie upiekliśmy placków, ale można je liczyć w tysiącach.
Ostatni dzień na kramie. Wybór doskonały, wręcz pokazowy. Są chleby, placki i rogale z maliną. Jest kawa parzona w tygielku i maślane ciasteczka na sznurku. Póki tu jesteśmy…
Wykopałam czarną rzepę. Idą Dziady. To ostatnie święto na skansenie.
Na Dziady – słowiańskie Święto Przodków, przygotowaliśmy na ogniu pańskie wafle. Tłuściutkie, słodkie i chrupiące do granic możliwości. Słowem: delicje! Pańskie wafle uznajemy za nasz specjał i jeden z…
Czekamy pod chatą żeglarza. Ale już wkrótce wielkie spotkanie. Od tej chwili już bliziuteńko jak przez sień…
Zarośla rokitnika. Bardzo charakterystyczna i piękna roślina polskich wydm. Rośnie wzdłuż całej linii brzegowej Bałtyku. Rośnie także w moim ogrodzie.
I właśnie wczesnym rankiem, gdy wioska jeszcze śpi, zatrzymujemy się w tej zielonej ciszy. Namiot sklepiony między drzewami, z daszkiem i stołem, wygląda tajemniczo i pięknie.
Było tak ciepło, że żadne okrycie wierzchnie nie było potrzebne. Wystarczyła jedna warstwa lnu na ciele.
Po południ znów pijemy gorącą kawę. Siedzimy po turecku i przyglądamy się wiosce Słowian. Zapach kawy parzonej na piasku w ciepły i miły sposób unosi się w powietrzu i…
Wełna i miód. Kolory, faktury, smaki i zapachy. Do tego jeszcze gra słońca. Jest ciepło, nawet bardzo. Najpiękniejszy wrzesień od dawien dawna.
Przysiadłam pod chatą zielarki. W ciepłym półcieniu mogłabym tak siedzieć bez końca. Co chwilę ktoś podchodzi i pozdrawiamy się słowem lub tylko serdecznym uśmiechem. Za chwilę zaniesiemy nasze placki…