Tag: PolskaPage 1 of 21

{Corylus L.}

Leszczyna karmi dwa razy. Kotkami – na wczesną wiosnę, orzechami laskowymi – na jesień.

{lasek}

W przyrodzie wielki ruch. Ruszyły mrowiska i wszystko zaczyna żyć inaczej. Wypatrujemy powrotu sąsiada boćka.

{brzezień}

Staropolska nazwa trzeciego miesiąca w kalendarzu – to brzezień. Słowo pochodzi od brzóz, które zaczynają się odżywać po długiej zimie.

{daszki i okienka}

{sadki}

Przedwiośnie w sadzie, czyli zabiegi ochronne, cięcie drzew i porządkowanie. Znowu będą gałęzie na chrust.

{nieopodal}

Wycieczki do pobliskich miasteczek zawsze mnie ożywiają i mobilizują do następnych wypraw w niewielkiej odległości.

{wydmy}

Zanim buki zrzucą liście i wypuszczą nowe pąki.

{wyprawa przez sadki}

{między polem i lasem}

Najmilsza sercu droga. Droga do domu.

{zima}

Podziwiaj każdą porę roku za małe cuda. Zima potrafi być zaskakująco piękna… i tajemnicza.

{zimowa droga}

Tak to tutaj często bywa, że śnieg w lutym się zaczyna. No i wtedy już niedługa zima.

{polskie drogi}

Z każdym dniem słońce wschodzi wcześniej, przez co dni stają się dłuższe i bardziej jasne.

{Betula L.}

Spacer do brzozowego gaju na skraju polany. Słychać już żurawi śpiew.

{driftwood}

Gdzieniegdzie naturalnie wygięte kłody są jak najpiękniejsze rzeźby. Idziemy przed siebie.

{niebiańska plaża}

Nie goń za marzeniami. Przyciągaj je. Afirmuj! Przecież potrafisz to zrobić.

{January sea}

Morze w zimie. W całej swej sieci cudów. Przypływów i odpływów…

{wydmy}

Las tak pięknie darzy. Nad morzem mocniej się marzy…

{postój}

{klif}

Jesteśmy częścią otaczającej nas Natury i przebywamy pod wpływem jej cyklów.

{okno}

Świat widziany przez okno duszy jest inny. Każdy może odwrócić wzrok w tę stronę. Może, ale nie musi. 

{zielono mi…}

W gąszczu zielonego świerka, który aż wypada zza płotu.

{ryneczek}

W czwartek ustalona do miasta słonia wycieczka.

{chojaczki}

Czwartkowy dzień targowy. Chojaczki prezentują swe wdzięki.

{stary płot}

{kanie}

Ania miała wolne, więc poszła na grzyby. Pamiętała, że bardzo lubię kanie, więc podarowała mi koszyczek białych kapeluszy. Życie bywa jak bajka. Czubajka.

{święto plonów}

Bartnik trzymający kołacz z pieca chlebowego i kubek miodu. Pora podziękować za każdą godzinę tego pięknego lata.

{afisz}

{Święto Chleba}

Sprzedawczyni chleba z pełnym koszem pieczywa.

{chlebki}

Formowanie okrągłych chlebków to czynność bardzo relaksująca.

{osada}

W środkowej części wioski, otoczonej palisadą przybywa namiotów zapracowanych rzemieślników, wojów i kupców. Wszystko w dużej bliskości, bo tu bliskość jest wyjątkowa i cenna.

{Dzień Chleba}

Wieść gminna niesie, że jutro Dzień Chleba na skansenie w Wolinie. Niech się szczęści nam wszystkim. Niech chleba nigdy i nikomu nie zabraknie. Niech się DAR-rzy!

{Rusałka}

Na wszystko jeszcze raz popatrzę i wspomnę ten przepiękny dzień i ciepły wieczór.

{KRAM DAR}

{wełna – naturalnie}

Wystarczy na krajki, skarpety, czapki, obszycia. Dla całego grodu i nie tylko. Nadwyżkę będzie można sprzedać.

{u piekarzy}

Wypieków nie było końca. Każdy chciał spróbować chlebka pasterskiego z pieca chlebowego. Ale wobec naszego trudu, pojawiło się kolejne piękne doświadczenie. I teraz ta mocna i dobra energia będzie…