Tag: slowPage 19 of 42
W miarę, jak zbliża się godzina jedenasta ogarnia nas coraz większe zainteresowanie kawą. Właściwie – tylko kawą (uśmiech). Reszta musi poczekać.
Szumna korona sięga gwiazd a korzenie głęboko do morza. Połączenie nieba i ziemi. Kwintesencja. Drzewo życia. O oczywistej przewadze. O swojej mądrości.
Gofry z ogniska to jest to! Smakują przewybornie i dostarczają dużo słodkich radości. A ogień – wiadomo – sprzyja, oczyszcza i relaksuje.
To o czym myślisz, tym się stajesz. To, co czujesz, pragniesz – to przyciągasz.
Gdy nie ma ekspresu ani nawet prądu – jest wyśmienita i esencjonalna kawa po turecku parzona w tradycyjnym turku. Nierzadko z ziarnami kardamonu.
W tym roku ugotuję barszcz wigilijny na własnych burakach, które były uprawiane z miłością. Zbiór: 15.12.21
Czy zima musi być porą bezczynności i ciszy w ogrodzie? Nie. Tym bardziej, że jeszcze jest kawałek jesieni. PS Jarmuż ma się wspaniale. Rośnie i jest coraz smaczniejszy.
Wciąż tkwię w jesiennej aurze dobrego czasu, starego ogrodu, w aromatach cynamonu i kawy, w wełnianym kapeluszu – tyle w tym łagodności, by wracać i wracać… i nigdzie…
Sama kawa nie jest wszystkim. Urozmaica i wzbogaca ją nasza rozmowa. No i oczywiście zdjęcia, które zapisujemy w głównej mierze dla siebie i kilku Wybrańców. To jest garstka,…
Człowiek, który ciągnie do technologi, kocha wygodę i postęp – jest zatracony.
Darzę uczuciem las poprzedzający pas wydm. Jest tajemniczą zapowiedzią tego, co za chwilę ujrzą moje oczy.
Co tu dużo mówić: fajne z Was chłopaki. I w ogóle ten czas był klawy i na sto dwa. Zapisany w sercu… i na kliszy.
Śledzik bałtycki „dzikus” i musztarda z koniakiem. Śledź jest bez wątpienia najpiękniejszym i najwartościowszym podarkiem od morza.
Ostatnie zdjęcie na pożegnanie phin filter-ów. Zaiste przedmiot ładny, praktyczny i niezastąpiony podczas małych i dużych wypraw.
Dokładnie dwa tygodnie temu zebrałam przedostatni mangold. W zależności od odmiany i koloru, burak liściowy ma inny smak. Roślina nie wytwarza korzenia, bo jej jadalną częścią są duże i kolorowe…
Pewnego jesiennego poranka, gdy chłodne mgły wisiały nad ziemią nieśmiałe słońce oświetliło pajęczynę.
Moje grudniowe nowalijki to przede wszystkim – sałata indiańska. Piękne, małe listki, które smakują bardzo świeżo i soczyście. To niepozorne warzywo liściaste ma sporo witaminy C i żelaza,…
Życie skromniejsze jest po prostu piękniejsze. To jest nasza bajka.
Dziś wiem, że widzę i czuję więcej, bo zeszłam z głównej drogi. I to jest najpiękniejsza droga. Kto z Was to przeżywa, wie, że jest to cudowne przeżycie, doświadczenie…
Światło wpadło do kuchni i zatrzymało się na ciężkich utensyliach kuchennych, które wiszą nad piecem.
Kawa z mistrzem krajobrazu – I. Lewitanem. PS Zamawiam farby i płótna.
Stare wierzenie mówi, że tego, kto ma kawałek chrzanu w kieszeni, złe moce, choroba i bieda się nie imają.
Zdjęcie wyszło nierealne, toteż wydaje się obrazem.
Nastały listopadowe dni, pachnące owocowym drewnem. Ten zapach połączył się ze wszystkimi zapachami cabinka, z małą domieszką zapachu ziemi i świeżego powietrza.
Były trzy sztuki. Została jedna. Zaintersowanych tematem, czyli metalowym filtrem do parzenia kawy lub herbaty – odsyłam do produktu. Dodam jeszcze, że nie jest to wyrób współczesny.