Tag: slowPage 27 of 42
Wiadomo – kompas to wycieczka, nowy kierunek, wyprawa. Nieważne, czy podróż będzie mała czy duża. Każda się liczy!
Przywiozłam z działki młode gałązki lipy. Wstawiłam do wody… i czekam na zielone listki, które są przepyszne i bardzo zdrowe. Wykorzystuję je w najprostszy sposób: listkami posypuję kanapki,…
Nowe czasy rodzą nowe pomysły. I również te czasy ujawniają nam pięknych i dobrych Ludzi.
Żytni z literką. Troszkę wywyższył się poziom naszej domowej piekarni. Lata robią swoje. Pieczenie chleba jest bardzo fascynujące!
Czas stanął. Wody zalewu jakby też. Tu i teraz. A reszta? Powiem jak Scarlett, czyli „pomyślę o tym jutro!”.
Rytuały, przerywniki, małe celebracje – czynią życie dużo bardziej pięknym.
Dwa szczepy: Monastrell i Syrah. Wino mocne w kolorze i smaku. Słowem: cudownie wyraziste. Wspaniały i bardzo trafiony prezent od Malwiny i Pawła. Bardzo Wam dziękujemy. Wasze zdrowie jeszcze…
Jesteśmy bardzo równi. Nam wystarczy dobra kawa, domowy chleb i słońce.
Co daje tę harmonię. Ano – wszystko. Stół, promień słońca, domowy rogalik i zapach kawy. Takie drobne rzeczy.
Z całą szczerością i prostotą tego miejsca. Aż trudno zrobić zdjęcie, aby nie oddać zbyt wielu szczegółów, nie upiększyć. Nie wykrzywić obrazu czystej natury.
Życie takie jak ten dzień. Czyli (nie)zwykły dzień. Umyłam z grubsza pomost i chwilę jeszcze popatrzyłam na spokojne wody. I poczułam taką wdzięczność, że aż mnie w piersiach…
Życie jest czymś wspaniałym w swej nieustannej zmienności. Do śniadania słońce, a do kawy deszcz. Lecz wieczór jest piękny i spokojny. A teraz Zorki zaprasza na rosti z tartych…
W małym piecyku płonie ogień, na którym – rzecz jasna – ugotuję obiad.
Publikując siebie wcale nie myślę o sobie. Myślę o Was. Już jakiś czas temu przełączyłam się na inny odbiór i dzięki temu otrzymuję o wiele więcej energii, co…
Jeszcze wracam myślami do tamtego dnia. Pogoda była piękna i w ogóle radość… i siła płynąca z natury.
Kawa i chwila, gdy inne sprawy nie mają znaczenia. Ot, po prostu nie są zaproszone do stołu.
Z grubsza umyłam pomost i wypastowałam buty.
Ostry smak soli w powietrzu. Ale wiatru nie było, nic się nie poruszało. Tak jakby wyczerpały się, skończyły się wszystkie wiatry tej zimy.
Zimowy piknik pod skałką przechodzi do wspomnień i już tradycji. Czasem jesteśmy zdumieni ile rzeczy i w jaki podobny sposób ciągle do nas wraca.
Zimowy piknik pod skałką. Atrakcją dnia – najmniejsza z możliwych kuchenka. No i herbata z liści malin, jeżyn, porzeczki i poziomki, które sama zebrałam i ususzyłam. Parzymy ją…
Zorki rozpala małą kuchenkę turystyczną z lat ’70. Po należytym przeglądzie pali jak trzeba i szybko zagotuję wodę na herbatę.
Wiecie, niedziela, pogoda doskonała. W południe ponad 10 stopni na plusie. Bez wahania ruszamy na małą wycieczkę.
Bardzo lubię ten widok i małą przystań, która jest odskocznią dla wielkich łodzi. W ciągu trzech dni pogoda zasadniczo się zmieniła. Śnieg stopniał – zaś wiatr osuszył roztopy. Idziemy…
I wiosna by tak nie smakowała, gdyby przedtem zimy nie było. Bardzo lubię to stare przysłowie i spokojnie bez niepotrzebnego przyśpieszenia czekam na wiosnę.
Przerwa na kawę podczas pieczenia chleba.
Wspomnienie ubiegłego weekendu i francuskiej tarty pod pokrywką.
Zaczynaj od rzeczy małych. Poszukaj równowagi drobiazgów. Proste i codzienne radości są receptą na szczęście i spokój. Odnaleźć czystą radość pomagają też ulubione zajęcia. Niemniej musisz chcieć coś…
Wybiła 11:00. Kolba już załadowana. Za chwilę będziemy się rozkoszować czarną kawą. A do kawy mamy mini pączusie z białek. Ktoś chce przepis?