Tag: slowlifePage 20 of 35
W dalszym ciągu zbieram cukinie z kwiatami (mam ich ile dusza zapragnie). Może to dlatego, że zawsze gdy byłam we Włoszech, to wzdychałam na widok malutkich cukinii, które…
Ostatnio rozsmakowaliśmy się w rosyjskim kiszonym czosnku. Doskonały smak. Doskonała przedziwność.
Wszystko w jeden dzień. Tyle dobra i radości na kilku metrach. Bo przecież każdy mój wybór to tworzenie swojej przyszłości.
Rozpoczynam obserwacje fasoli pod kątem oznak, że nadszedł czas, aby zebrać nasiona.
Koniec lata i początek jesieni. I cóż… Nic tego nie zmieni.
W tym roku przepięknie zakwitły kolorowe marchewki. Już w sierpniu pojawiły się pierwsze kwiatostany w kształcie parasoli koperkowych. W tych łodygach kwiatowych dojrzewają bardzo cenne nasiona marchwi, które wkrótce będę…
Zawsze cieszą mnie naturalne i sezonowe dekoracje, zrobione z tego, co podsuwa nam sama natura. I do nich właśnie należą pałki wodne.
W weekend planuję gotować na kuchence turystycznej typu: slow cooker. Będę bazować na warzywach z własnego ogrodu. Słowem: wszystko swoje!
Posadziłam zimowe sałaty i będę im śpiewać o lecie.
I nawet żal każdego dogasającego ognia, który bez nas się tlił… Ogień ma duszę miłości.
Kawa parzona na ogniu i gorącym piasku. Metoda beduińska i bardzo „slow„.
Poznać smak i urok plaży we wrześniu. Nie ma nic lepszego!
Do pizzy z fenkułem i salami użyłam florenckiej cebuli, która zachwyca słodkim smakiem.
Samodzielne pozyskiwanie nasion to proces długi i nieco żmudny. Ale to jedyna droga do samowystarczalności i przetrwania starych odmian. Bardzo mnie to fascynuje. Tym bardziej, że mam gwarancję czystości…
Gdzieś daleko na południe leży Patagonia. A u mnie – istna Patisonia! Warzywo nie tyle nieznane, co nieco zapomniane. A może zbytnio wyparte przez inne gatunki dyniowate? Ale w moim ogrodzie zajmuje…
Pałki wodne to bardzo dekoracyjne rośliny, które stanowią miłe uzupełnienie sielskiego charakteru naszej okolicy. Kilka sztuk przyniosłam ze spaceru, bo tak pięknie wyglądają w wazonie.
Wrzesień. Najlepszy i najfajniejszy miesiąc na spokojne i leniwe biwaki na plaży.
Zerwałam trochę jarmużu dla Sąsiada. Przez płot przekazałam zielony bukiet. Bardzo się ucieszył i dobrą energią zasilił mój dzień.
Jest chłodniej, ale nadal można fajnie i przyjemnie korzystać z plaży.
Co posiejesz, to zbierzesz. Nie dotyczy tylko warzyw i nasion, ale także a może przede wszystkim (!) każdej naszej myśli. Inaczej mówiąc, każda myśl – dobra i zła –…
Partiami zbieram rosyjskie ogórki (żółte i brązowe) oraz cebulę florencką. Muszę przyznać, że coraz bardziej fascynują mnie stare odmiany warzyw. Te rzadko spotkane ogórki są najlepsze jakie jadłam…
A po pracy w ogrodzie imbryk herbaty z własnych kwiatów, liści i ziół.
Ogród wolności i miłości. Do tego jeszcze uprawa współrzędna. Nie walczę z każdym chwastem – (one też chcą żyć). Pokrzywę uwielbiam, bo przecież karmi mnie i leczy. Wciąż…
Najlepszy przy ognisku jest prażony słonecznik. Można go jeść prosto z gorącej patelni. Jeść bez końca.
Do miski powędrowały: kolorowe marchewki, pietruszka i buraczki z regularnego przerzedzania wschodów. Jest też cebula, kalarepa, fasolka szparagowa i trochę liści jarmużu. Będzie zupa jarzynowa, co ma wszystkie inne…
Moje sałaty piękniejsze niż kwiaty! Zbieram już nie tylko liście, ale całe główki.
Pizza pół na pół to bardzo dobry pomysł. Jesz, co chcesz i próbujesz nowych smaków.
Ocalić od zapomnienia… i jeszcze uchować w sercu.