Tag: slowlifePage 31 of 35
Lecą kwiaty głogu na świeżo zerwane rzodkiewki, które zjadamy w całości, bo liście mają więcej wartości odżywczych od korzeni. Oczywiście nie mogą być zwiędnięte ani przerośnięte. Nie powinny…
Szpinak, który całkiem niedawno wysiałam rośnie z życiem. Cieszy mnie to, bo już myślę, co dobrego przyrządzę, gdy przyjdzie pora zbiorów. Zapewne zrobię zupę z przepisu Sophie Dahl…
Z dnia na dzień zmieniliśmy swoje życie, nawyki i przyzwyczajenia. Być może żyliśmy już zbyt wygodnie, ale uświadomienie przyszło piorunem, więc i zmiana była bezzwłoczna. Skoro nie mamy…
Pozwolę sobie na pewne porównanie: z nasionami jest jak z pieczeniem chleba. Warto go piec z najlepszej mąki na jaką Was stać i jaką możecie dostać. Podobnie jest…
Jeżeli kupujecie nasiona i na opakowaniu jest symbol F1 (raczej w górnym narożniku) – to musicie wiedzieć, że wybieracie nasiona z hodowli heterozyjnej. Hm… – co to oznacza?…
Mamy sadzonki poziomek! Jedne z najsmaczniejszych i najmilszych dla nas owoców. Poziomki są nie tylko wyborne, ale także bardzo zdrowe. Cała roślina jest jadalna. Liście zawierają taniny, żelazo…
Piecyk dogasa. Dzień dobiega końca. Dziś posadziłam pory, rzepę i pietruszkę. W drodze do domu myślę o tym, że w skrzynce czeka na nas list ze Szczecina. Wyczekiwana…
Równowaga i spokój. I tylko kontemplacja rzeczy małych i pięknych. Dobre wspomnienia, które płyną ku kolejnym obrazom. Cisza tłumi zgiełk. Spokojny ład. I jeszcze to światło, które otula…
Miedziany garnek, cicho buchający ogień i powietrze przesycone wiosennym deszczem. Och, mało jest rzeczy lepszych od gorącego kakao.
Przenoszę do ogrodu rośliny z bezdroży i zagajników. Oto czosnek szczypiorek i jego malutkie cebulki przybyszowe. Roślina czosnkowata, która wywodzi się w stu procentach z dzikiej przyrody. Ma…
Pankracy, Serwacy i Bonifacy – źli na ogrody chłopacy. Trzeba sobie dzień rozluźnić i nawet dosłodzić, więc na piecyku grzejemy świeże mleko od gospodarza. Co z niego będzie…
W piątek była pełnia księżyca. Powoli zaczyna go ubywać, ale to jeszcze nie pora na ponowny wysiew. Oznacza to krótkie zatrzymanie sadzenia, ponieważ trzymamy się księżycowego cyklu siewu,…
Dziś ubijałam masło, więc mam prawdziwą maślankę. Raźno pomyślałam – ponownie zrobię bliny.
Już za chwilę ta fikuśna, neapolitańska kawiarka znajdzie się w moim sklepiku. Więcej tego modelu już nie posiadam, więc kto pierwszy ten… (uśmiech).
Od kilku dni zbieram młode liście dzikiej jeżyny. Są prozdrowotne i bogate w kwasy organiczne. Zawierają pektyny, garbniki, witaminy, sole i mikroelementy. Są świetną alternatywą dla czarnej herbaty….
Przy piecyku rozmawiamy niewiele. Panuje tu dobroczynny spokój. Ogień wycisza. A gorąca herbata pokrzepia. Jej składnikiem bazowym są liście i kwiaty, jednak spory udział ma także rumianek, czystek…
Na chwilę usiadłam pod starym dębem. Po chwili usłyszałam pierwsze i donośne kukanie kukułki. Poczułam szczęście.
Warzywa uprawia się na dwa sposoby – z rozsady lub z wysiewu bezpośrednio do gruntu. Ten drugi sposób jest szybszy, ale wymaga regularnego przerzedzania. Ma to swoje plusy,…
Bezpośredni kontakt, bo gleba to materia. Nie pracuję w rękawiczkach, bo ziemia daję mi energię. Tu gdzie sadzę warzywa ziemia jest miękka, a gdy się weźmie między palce…
Kwitną śliwy tarniny. Śliwy niedoceniane. Kwitną jak oszalałe. Miododajne krzewy wabią owady. Delikatnym pyłkiem kwiatów żywi się wiele dzikich pszczół. A kwiaty poprzedzają nawet rozwój liści. Krzew jest…
Ten, kto nie zjadł piętki własnego chleba z prawdziwym masłem, nie wie, co to za smak. Jakie to wielkie szczęście!
Patrzę jak pęka ziemia na grządce i rozpoczyna się wzrost siewki. Każdego dnia coś wybija, wzrasta i szuka słońca. Uwielbiam obserwować fazy wzrostu roślin. Te małe kiełkujące nasiona…
Dziś już nie mam siły, ale jutro podam Wam znakomity przepis na kresowe bliny.
Nie mam wielkich zapasów, ale krzepiąca jest myśl, że otaczają nas dobrzy ludzie.
Dąb szypułkowy i kubek w duże grochy. Ze starego pnia wyrasta wiele równorzędnych konarów. Nowe gałęzie pną się ku górze i coraz bardziej okalają stare drzewo. Czekam na…
W przerwie między grabieniem i zbieraniem suchych gałęzi, smażyliśmy na ogniu placki gryczane z dużą ilością papryki chili. Smak ich zapamiętam na długo.
Uzbrojeni w dwa termosy i łopatę pojechaliśmy na „gleboterapię”.
W starym ogrodzie czas płynie zupełnie inaczej. W starym ogrodzie dzieją się rzeczy dziwne, ale nam się to podoba, bo po nowemu postrzegamy pewne sprawy.
Niby jeszcze zima, ale człowiek już rwie się do ogrodu, do ziemi. A po pracy była kawa i piernik z miodem. Wszystko smakowało wybornie.
Gdy obcujemy z naturą stajemy się bardziej spokojni i łagodni. Uwielbiam ten moment, gdy przyroda budzi się do życia. U progu wiosny jesteśmy przebudzeni i zmotywowani, by iść…
…odespałam. Chwilę jeszcze w miękkich piernatkach zostałam. W ulubionej pościeli, w błękitny prążek.